1.Nie chce tutaj wdawać się w spór, w jakim stopniu przeżycie poetyckie może różnić się od rzeczywistego,czyli wydarzonego.Zakładam na podstawie tego,co nazywam moim doświadczeniem,że pomiędzy poezją moją w szczególności a tak zwaną rzeczywistością zdarzeń,faktów,przeżyć istnieje pewien nie zawsze łatwy do uchwycenia i zdefiniowania związek.Zapewne jest błędem łączyć znakiem równości biografię poety z jego dziełem.Badania nad twórczością dzisiaj skłonne są raczej do nadmiernego pomijania biografii,rzekomo nie oświetlając spraw artystycznego tworzenia.Sądzę,że jest to stanowisko równie błędne,jak nadmierny biografizm.Tu chodzi mi nie tyle o genezę dzieła poezji,ile o zwrócenie uwagi na realność przeżyć,które swego czasu nazwałem przeżyciem poetyckim,czyli przeżyciem całościowym,pozwalającym nam żyć w jakiś chwili całością naszego życia,osiągać jakąś summę szczęścia czyli niedoli.
2.Nie wyobrażam sobie poety,który nie zadawałby sobie pytań tego rodzaju:w jakim stopniu to,co piszę ,pozostaje w związku z moim własnym życiem i z życiem innych ludzi,w jakiej mierze koresponduje z tym wszystkim,co nazywamy rzeczywistością,w jakiej mierze poezja może być narzędziem poznawczym,w jakiej pewne podstawowe prawa moralności łączą się z nią,która na pozór przecież jest tylko grą słów,piękną zabawą mającą mało wspólnego z tak zwanym rzeczywistym życiem.Nie będę tu przypominał znanych kłopotów,jakie romantycy,zwłaszcza nasi,mieli z pogodzeniem życia z poezją,a ich monografiści-biografii z hagiografią.Cała góra nieporozumień i śmiesznych już dziś rozważań w rodzaju tego :”Czy Słowacki siedział na maszcie i czy wobec tego miał prawo..” 3.Nie chodzi tu o powrót do tak prymitywnego pojmowania zgodności słowa z czynem,lecz o rozjaśnienie wieloznacznego a tym samym ciemnego terminu,jakim jest „rzeczywistość”.Jaką rzeczywistość mamy na myśli,mówiąc poezja i rzeczywistość.
4.Czyżby poezja była tylko sztuką słowa,niczym więcej?Ale jeśli poezja byłaby jedynie sztuką słowa,poeci poprzestaliby na łączeniu mniej lub bardziej niezrozumiałych,lecz za to dobrze brzmiących dźwięków,tworzyliby łańcuchy eufonii ,współzawodniczyliby z muzyką.Owszem,były takie okresy w rozwoju poezji,byli poeci piszący przede wszystkim dla dźwięku;Veraine napisał wiele bardzo dźwięcznych,bardzo harmonijnych wierszy,ale że sztuki poetyckiej nie uważał jedynie za sztukę pięknego łączenia słów,o tym świadczy jego życie,jego nawrócenie religijne w drugiej połowie je życia,świadczą jego utwory,które są bez wątpienia”naocznym świadectwem prawdy”,nawet wtedy,gdy ją usiłują maskować i wyrażają rzeczywistość przeżyć także wtedy,gdy wydają się tylko grą słów. 5.Sprawa jest bardzo skomplikowana,gdyż rzeczywistość dzieła sztuki nie jest identyczna z rzeczywistością autora-on sam,jeśli jest bohaterem swego utworu,nie jest identyczny ze sobą-człowiekiem żywym,a przecież nie można utworu lirycznego oderwać od tej chodzącej i zmieniającej się w każdej chwili osoby,gdy utwór trwa i w pewnym przynajmniej sensie nie zmieni się w czasie i w przestrzeni.A jednak byłoby nadużyciem identyfikowanie Gustawa z Mickiewiczem, Kochanowskiego z ojcem opłakującym umarłą córkę; zarówno Gustaw,jak bohater liryczny Trenów są tymi,którzy żyją w wymienionych utworach,ale zarazem są tymi,którzy żyli w innej rzeczywistości,w tej,w której żyjemy wszyscy,dopóki żyjemy.Bohater liryczny jest od autora-człowieka bogatszy,gdyż obdarzony jest wzrokiem,którym widzi siebie,ma więc stale podwójne spojrzenie,ma wreszcie żyć dłuższe od tego,który tchnął wen życie. 6.Świadomość bohatera lirycznego jest większa zazwyczaj od świadomości człowieka- autora,jest nijako wyzwolona z więzów ziemskich,obdarzona władzą przenikania do innych świadomości w sposób o wiele skuteczniejszy i trwalszy,niż to może uczynić człowiek w zwykłej rozmowie.Tak więc poeta potęguje w sobie rzeczywistość ludzką,można by powiedzieć,potęguje ją do rzeczywistości nadludzkiej,obdarzonej podwójnym spojrzeniem i trwałością bytu.Rzeczywistości,o których mówimy, nie są tedy identyczne,raczej jedna zawiera drugą,na skutek odwrócenia porządku rzeczy w tej tajemniczej sprawie,jaką jest sztuka,która ma w sobie coś ze sztuki magicznej,z cudu,z hokus-pokus; rzeczywistość utrwalona w dziele sztuki,w naszym wypadku w wierszu lirycznym, zawiera w sobie rzeczywistość ziemską,doczesną autora;sztuka,która jest mniejsza od życia,bo z niego wynika,staje się większa od życia,gdyż tylko ona zdolna jest utrwalić w sobie chwilowy,kruchy byt człowieka.
7.Zdaje się,że poeci w chwilach wielkiego napięci twórczego dochodzą nieraz do zatarcia granicy między sobą a światem,między słowem a rzeczą.Dość przypomnieć Wielką Improwizację,to zespolenie poety z ojczyzną,słowa z działaniem.W Sonetach do Orfeusza Rikle stawia znak równania między poezją a istnieniem:”Gesang ist Dasein „-„Śpiew to istnienie”.To poczucie zacierania granicy między dziełem sztuki a rzeczywistością,między wyobraźnia a faktem,bardzo prawdziwie opisuje Tomasz Mann w utworze Jak powstał doktor Faustus. 8...”Sam byłem jeszcze zbyt zafascynowany owym dziełem, które będąc na wskroś wyznaniem i ofiarą życia,żadnych względów nie zna i stanowiąc zwarty utwór artystyczny,równocześnie wyłamuje się ze sfery sztuki i staje się rzeczywistością.A jednak i ta rzeczywistość z kolei zależna znowu od kompozycji w pewnych wypadkach bardziej odpowiedzialna wobec niej niż wobec prawdy,pozorna i transponowana”. 9.Jak dokonuje się oddziaływanie wtórne form na autora?W istocie splot obu rzeczywistości-sztuki i życia-jest większa niż się zazwyczaj o tym mówi.Autor nie tylko tworzy działo sztuki,jest również przez nie tworzony,kształtowany i dopełniany.Ta wzajemność jest szczególnie godna uwagi gdyż ukazuje ona naocznie nierozerwalny związek między formą a treścią,między rzeczywistością życia a rzeczywistością sztuki.I nie tylko to.Poeta,tworząc wizje pewnej rzeczywistości,odrywa się i uwalnia od niej.Ten moment wyzwolenia jest chyba najistotniejszy w całej sprawie.Pragnienie wyzwolenia z udręki życia,z obsesji śmierci jest najsilniejszą podnietą wszelkiej twórczości artystycznej.Potwierdza to fakt,że czytelnik poezji również szuka w lekturze dzieła-wyzwolenia.Poezja na pewno nie ocalała w tym sensie,w jakim może ocaleć wiara,ale stwarza moment wyzwolenia,łącząc dwie zazwyczaj nieprzyjazne sobie rzeczywistości w inną realność czy może nadrealność.W wielkiej poezji przenikają się wzajemnie różne rzeczywistości,nawet gdy-jak w Panu Tadeuszu-wydaje się ona być zwierciadłem o idealnej czystej powierzchni.A jednak kto w między rzędami trzynastozgłoskowców tej epopei nie słyszy muzyki zgoła nieziemskiej,kto nie widział wniebowstąpienia jej krajobrazów?[....]
10.Wielość rzeczywistości ukryta w obrazie poetyckim daje nam tę radość,jakiej nie może dać malarstwo,gdzie świat jest stateczny,gdy w poezji ciągle przepływa,miesza przestrzenie i czasy,w skrócie metaforycznym zbliża miejsca i rzeczy najodleglejsze do siebie.Tylko poezja może nam zaofiarować świat wolny od przymusu czasu i ciężaru przestrzeni.W lirykach,nawet umiejscowionych w takim czy innym krajobrazie,rzecz dzieje się wszędzie i nigdzie,zawsze i nigdy.
11.Dlatego mówiąc o poezji i rzeczywistości i postulując ich związek, mam na myśli tylko związek genetyczny;jestem przekonany,że u początków każdej inicjacji poetyckie rola doświadczenia życiowego,nie zaś wyobraźni,stanowi o sensie i trwałości utworu.To podstawowe przeżycie zawiera w sobie możliwość dalszego rozrastania się,skojarzenia z nowymi treściami.Jest to widoczne szczególnie w cyklach lirycznych,że przypomnę raz jeszcze Treny-w których żałobne doświadczenie poety rozgałęzia się w poemat filozoficzno-światopoglądowy.Psychologia zna tę skłonność uczucia do rozrastania się na kształt pożaru.Podobnie dzieje się z jakąkolwiek rzeczywistością,gdy wejdzie w obręb poezji;rozszerza się,rozżarza,spokrewnia z innymi formami rzeczywistości, wchłania je, wznosi się ponad nie,stąd wrażenie”nadrealności”,owego „nieba na ziemi”,o którym mówią poeci.
Pytanie 1.Jaki związek zachodzi między biografią poety a jego dziełem(akapit1).
2.Autor tekstu przyjmuje wyraznie określone stanowisko wobec problemu biografii w interpretacji dzieła poetyckiego.Jakie?(akapit1,2,3) 3.Kiedy poezja przestaje być tylko sztuką słowa?(akapit4)
4.Dlaczego rzeczywistość dzieła sztuki nie jest tym samym co rzeczywistość jego autora?(akapit5)
5.Co to znaczy,że sztuka jest magiczna,ma w sobie coś z cudu,z hokus-pokus?(akapit6)
6.Na podstawie akapitów 8i9sformułuj dwa argumenty uzasadniające pogląd zawarty w słowach Rilkego:Śpiew to istnienie. 7.Wyjaśnij,co to znaczy,że w obrazie poetyckim kryje się wielość rzeczywistości (akapit10).
8.Akapit 11 rozpoczyna zdanie szczególnie istotne w rozważaniach autora.Dlaczego?
9. W tekście dość często pojawiają się pytania.Jaką pełnią funkcję?
10.Słowo inicjacja w wyrażeniu inicjacja poetycka zastąpisz wyrazem
a)skłonność,
b)niezwykłość ,
c)wtajemniczenie,
d)upodobanie 11.Co można powiedzieć o nadawcy tekstu na podstawie form językowych wykazujących jego osobę? 12.Wskaż właściwości języka wypowiedzi w obrębie składni i słownictwa.
13.Jaką funkcję spełnia spójnik i w tytule Poezja i rzeczywistość
14. Które twierdzenie prowadzi do odczytania intencji nadawcy tekstu?
a)Tekst zawiera odpowiedzi na pytanie,czym jest biografizm.
b)Glówny wątek rozważań to wartości jednego rodzaju twórczości.
c)Tekst ma wyraznie moralizatorski charakter,służy pouczeniu.
d)Wypowiedz skłania do zainteresowani się poezją jako sztuką słowa.
2.Nie wyobrażam sobie poety,który nie zadawałby sobie pytań tego rodzaju:w jakim stopniu to,co piszę ,pozostaje w związku z moim własnym życiem i z życiem innych ludzi,w jakiej mierze koresponduje z tym wszystkim,co nazywamy rzeczywistością,w jakiej mierze poezja może być narzędziem poznawczym,w jakiej pewne podstawowe prawa moralności łączą się z nią,która na pozór przecież jest tylko grą słów,piękną zabawą mającą mało wspólnego z tak zwanym rzeczywistym życiem.Nie będę tu przypominał znanych kłopotów,jakie romantycy,zwłaszcza nasi,mieli z pogodzeniem życia z poezją,a ich monografiści-biografii z hagiografią.Cała góra nieporozumień i śmiesznych już dziś rozważań w rodzaju tego :”Czy Słowacki siedział na maszcie i czy wobec tego miał prawo..” 3.Nie chodzi tu o powrót do tak prymitywnego pojmowania zgodności słowa z czynem,lecz o rozjaśnienie wieloznacznego a tym samym ciemnego terminu,jakim jest „rzeczywistość”.Jaką rzeczywistość mamy na myśli,mówiąc poezja i rzeczywistość.
4.Czyżby poezja była tylko sztuką słowa,niczym więcej?Ale jeśli poezja byłaby jedynie sztuką słowa,poeci poprzestaliby na łączeniu mniej lub bardziej niezrozumiałych,lecz za to dobrze brzmiących dźwięków,tworzyliby łańcuchy eufonii ,współzawodniczyliby z muzyką.Owszem,były takie okresy w rozwoju poezji,byli poeci piszący przede wszystkim dla dźwięku;Veraine napisał wiele bardzo dźwięcznych,bardzo harmonijnych wierszy,ale że sztuki poetyckiej nie uważał jedynie za sztukę pięknego łączenia słów,o tym świadczy jego życie,jego nawrócenie religijne w drugiej połowie je życia,świadczą jego utwory,które są bez wątpienia”naocznym świadectwem prawdy”,nawet wtedy,gdy ją usiłują maskować i wyrażają rzeczywistość przeżyć także wtedy,gdy wydają się tylko grą słów. 5.Sprawa jest bardzo skomplikowana,gdyż rzeczywistość dzieła sztuki nie jest identyczna z rzeczywistością autora-on sam,jeśli jest bohaterem swego utworu,nie jest identyczny ze sobą-człowiekiem żywym,a przecież nie można utworu lirycznego oderwać od tej chodzącej i zmieniającej się w każdej chwili osoby,gdy utwór trwa i w pewnym przynajmniej sensie nie zmieni się w czasie i w przestrzeni.A jednak byłoby nadużyciem identyfikowanie Gustawa z Mickiewiczem, Kochanowskiego z ojcem opłakującym umarłą córkę; zarówno Gustaw,jak bohater liryczny Trenów są tymi,którzy żyją w wymienionych utworach,ale zarazem są tymi,którzy żyli w innej rzeczywistości,w tej,w której żyjemy wszyscy,dopóki żyjemy.Bohater liryczny jest od autora-człowieka bogatszy,gdyż obdarzony jest wzrokiem,którym widzi siebie,ma więc stale podwójne spojrzenie,ma wreszcie żyć dłuższe od tego,który tchnął wen życie. 6.Świadomość bohatera lirycznego jest większa zazwyczaj od świadomości człowieka- autora,jest nijako wyzwolona z więzów ziemskich,obdarzona władzą przenikania do innych świadomości w sposób o wiele skuteczniejszy i trwalszy,niż to może uczynić człowiek w zwykłej rozmowie.Tak więc poeta potęguje w sobie rzeczywistość ludzką,można by powiedzieć,potęguje ją do rzeczywistości nadludzkiej,obdarzonej podwójnym spojrzeniem i trwałością bytu.Rzeczywistości,o których mówimy, nie są tedy identyczne,raczej jedna zawiera drugą,na skutek odwrócenia porządku rzeczy w tej tajemniczej sprawie,jaką jest sztuka,która ma w sobie coś ze sztuki magicznej,z cudu,z hokus-pokus; rzeczywistość utrwalona w dziele sztuki,w naszym wypadku w wierszu lirycznym, zawiera w sobie rzeczywistość ziemską,doczesną autora;sztuka,która jest mniejsza od życia,bo z niego wynika,staje się większa od życia,gdyż tylko ona zdolna jest utrwalić w sobie chwilowy,kruchy byt człowieka.
7.Zdaje się,że poeci w chwilach wielkiego napięci twórczego dochodzą nieraz do zatarcia granicy między sobą a światem,między słowem a rzeczą.Dość przypomnieć Wielką Improwizację,to zespolenie poety z ojczyzną,słowa z działaniem.W Sonetach do Orfeusza Rikle stawia znak równania między poezją a istnieniem:”Gesang ist Dasein „-„Śpiew to istnienie”.To poczucie zacierania granicy między dziełem sztuki a rzeczywistością,między wyobraźnia a faktem,bardzo prawdziwie opisuje Tomasz Mann w utworze Jak powstał doktor Faustus. 8...”Sam byłem jeszcze zbyt zafascynowany owym dziełem, które będąc na wskroś wyznaniem i ofiarą życia,żadnych względów nie zna i stanowiąc zwarty utwór artystyczny,równocześnie wyłamuje się ze sfery sztuki i staje się rzeczywistością.A jednak i ta rzeczywistość z kolei zależna znowu od kompozycji w pewnych wypadkach bardziej odpowiedzialna wobec niej niż wobec prawdy,pozorna i transponowana”. 9.Jak dokonuje się oddziaływanie wtórne form na autora?W istocie splot obu rzeczywistości-sztuki i życia-jest większa niż się zazwyczaj o tym mówi.Autor nie tylko tworzy działo sztuki,jest również przez nie tworzony,kształtowany i dopełniany.Ta wzajemność jest szczególnie godna uwagi gdyż ukazuje ona naocznie nierozerwalny związek między formą a treścią,między rzeczywistością życia a rzeczywistością sztuki.I nie tylko to.Poeta,tworząc wizje pewnej rzeczywistości,odrywa się i uwalnia od niej.Ten moment wyzwolenia jest chyba najistotniejszy w całej sprawie.Pragnienie wyzwolenia z udręki życia,z obsesji śmierci jest najsilniejszą podnietą wszelkiej twórczości artystycznej.Potwierdza to fakt,że czytelnik poezji również szuka w lekturze dzieła-wyzwolenia.Poezja na pewno nie ocalała w tym sensie,w jakim może ocaleć wiara,ale stwarza moment wyzwolenia,łącząc dwie zazwyczaj nieprzyjazne sobie rzeczywistości w inną realność czy może nadrealność.W wielkiej poezji przenikają się wzajemnie różne rzeczywistości,nawet gdy-jak w Panu Tadeuszu-wydaje się ona być zwierciadłem o idealnej czystej powierzchni.A jednak kto w między rzędami trzynastozgłoskowców tej epopei nie słyszy muzyki zgoła nieziemskiej,kto nie widział wniebowstąpienia jej krajobrazów?[....]
10.Wielość rzeczywistości ukryta w obrazie poetyckim daje nam tę radość,jakiej nie może dać malarstwo,gdzie świat jest stateczny,gdy w poezji ciągle przepływa,miesza przestrzenie i czasy,w skrócie metaforycznym zbliża miejsca i rzeczy najodleglejsze do siebie.Tylko poezja może nam zaofiarować świat wolny od przymusu czasu i ciężaru przestrzeni.W lirykach,nawet umiejscowionych w takim czy innym krajobrazie,rzecz dzieje się wszędzie i nigdzie,zawsze i nigdy.
11.Dlatego mówiąc o poezji i rzeczywistości i postulując ich związek, mam na myśli tylko związek genetyczny;jestem przekonany,że u początków każdej inicjacji poetyckie rola doświadczenia życiowego,nie zaś wyobraźni,stanowi o sensie i trwałości utworu.To podstawowe przeżycie zawiera w sobie możliwość dalszego rozrastania się,skojarzenia z nowymi treściami.Jest to widoczne szczególnie w cyklach lirycznych,że przypomnę raz jeszcze Treny-w których żałobne doświadczenie poety rozgałęzia się w poemat filozoficzno-światopoglądowy.Psychologia zna tę skłonność uczucia do rozrastania się na kształt pożaru.Podobnie dzieje się z jakąkolwiek rzeczywistością,gdy wejdzie w obręb poezji;rozszerza się,rozżarza,spokrewnia z innymi formami rzeczywistości, wchłania je, wznosi się ponad nie,stąd wrażenie”nadrealności”,owego „nieba na ziemi”,o którym mówią poeci.
Pytanie 1.Jaki związek zachodzi między biografią poety a jego dziełem(akapit1).
2.Autor tekstu przyjmuje wyraznie określone stanowisko wobec problemu biografii w interpretacji dzieła poetyckiego.Jakie?(akapit1,2,3) 3.Kiedy poezja przestaje być tylko sztuką słowa?(akapit4)
4.Dlaczego rzeczywistość dzieła sztuki nie jest tym samym co rzeczywistość jego autora?(akapit5)
5.Co to znaczy,że sztuka jest magiczna,ma w sobie coś z cudu,z hokus-pokus?(akapit6)
6.Na podstawie akapitów 8i9sformułuj dwa argumenty uzasadniające pogląd zawarty w słowach Rilkego:Śpiew to istnienie. 7.Wyjaśnij,co to znaczy,że w obrazie poetyckim kryje się wielość rzeczywistości (akapit10).
8.Akapit 11 rozpoczyna zdanie szczególnie istotne w rozważaniach autora.Dlaczego?
9. W tekście dość często pojawiają się pytania.Jaką pełnią funkcję?
10.Słowo inicjacja w wyrażeniu inicjacja poetycka zastąpisz wyrazem
a)skłonność,
b)niezwykłość ,
c)wtajemniczenie,
d)upodobanie 11.Co można powiedzieć o nadawcy tekstu na podstawie form językowych wykazujących jego osobę? 12.Wskaż właściwości języka wypowiedzi w obrębie składni i słownictwa.
13.Jaką funkcję spełnia spójnik i w tytule Poezja i rzeczywistość
14. Które twierdzenie prowadzi do odczytania intencji nadawcy tekstu?
a)Tekst zawiera odpowiedzi na pytanie,czym jest biografizm.
b)Glówny wątek rozważań to wartości jednego rodzaju twórczości.
c)Tekst ma wyraznie moralizatorski charakter,służy pouczeniu.
d)Wypowiedz skłania do zainteresowani się poezją jako sztuką słowa.