W wierszu „Nierządem Polska stoi”, Wacław Potocki pokazuje słabość polityczną i prawną kraju, całkowity rozkład państwa i wewnętrzna anarchię. Na samym jego początku mamy porównanie do sytuacji Polski w przeszłości.
„Nierządem, powiedział ktoś dawno, Polska stoi;
Gdyby dziś pojźrał z grobu po ojczyźnie swojej,
Zawołałby co garła: Wracam znowu, skądem,
Żebym tak srogim z Polską nie ginął nierządem!”
Zmiany prawne dokonywane są rokrocznie, co destabilizuje sytuację w państwie, wprowadza chaos. Bałagan potęgowany jest również przez to, że nowelizowane prawo dostosowywane jest do potrzeb, celów, prywatnych, partykularnych interesów najbardziej wpływowych Polaków. W Rzeczypospolitej nikt nie przestrzega praw, które i tak oderwane są od rzeczywistości i wymyślane naprędce.
„Co rok nowe prawa i konstytucyje,
Ale właśnie w tej wadze jako minucyje :
Póty leżą na stole, póty nam się zdadzą,
Póki astrologowie inszych nie wydadzą,
Dalej w kąt albo małym dzieciom do zabawy –
Założyłby naszymi Sukiennice sprawy.”
W kraju panuje prawo silniejszego, sprawiedliwość służy jedynie możnym i bogatym. Magnateria odbiera majątki szlachcicom, każdy kieruje się własnymi zasadami i dba jedynie o własne dobro. Całkowicie lekceważy się prawa i obyczaje. Najgorzej wychodzi na tym średnia oraz drobna szlachta, która nie może się przystosować i często żyje w nędzy. Wiersz jest diagnozą postawioną przez ziemianina.