Nowa Sól, 20.02.2006r.
Drogi Bartku
Bardzo dawno nie pisałem, wiem, ale ferie spędziłem tak intensywnie, że po prostu nie znalazłem czasu. Myślę, że ten list wystarczy jako zadośćuczynienie.
Tak jak już wspomniałem, zimowe wakacje, choć krótkie, były dla mnie wypełnione zajęciami w stu procentach. Tuż po zakończeniu semestru wyjechałem w góry z rodzicami. Nie żeby to szczególnie mnie cieszyło, ale niestety, niewiele miałem do powiedzenia. Po prostu postawiono mnie przed faktem dokonanym i spakowanymi torbami, bo jak to bywa z moją mamą, czekanie choćby minuty sprawia jej ogromną trudność. Tata też nie wyglądał na zadowolonego takiego obrotu sprawy, lecz nie miał zamiaru się kłócić. A szkoda, w końcu nie będę stawał sam przeciw dwojgu rodzicom. W takim wypadku, właściwie piszę o tym po raz kolejny. Zapowiadało się nieciekawie, cztery dni w zapadłej dziurze w górach, którą ktoś przypadkiem nazwał kurortem. Każdy wyjazd kończył się w tej samej miejscowości, więc złudzeń nie miałem żadnych, a już z pewnością co do tego, że ludzi w moich wieku nie spotkam. Czy ty, wiedząc o warunkach takiego „wypoczynku”, snułbyś plany ciekawego pobytu? Ja się takiego bezsensu nie dopuściłem, myśląc raczej o tym, że moje odtwarzacze muzyki mogą nie wytrzymać dwunastogodzinnego na dobę obciążenia. Czemu nie dwudziestocztero? Jednak trochę czasu chciałem spać, a co najmniej godzinę musiałem poświęcić rodzicom. Inaczej prawdopodobnie nie doszedłby do skutku wyjazd z kolegami. Tak, chodzi mi o ten obóz w Alpach szwajcarskich, na które nieszczęśliwie nie mogłeś pojechać. Dlaczego co roku albo coś łamiesz – naliczyłem ręką, dwa razy nogę i prawie połamany obojczyk – albo Twoi rodzice muszą koniecznie odwiedzić rodzinę? Wybieramy się razem już kilka sezonów, jeśli na przyszłe ferie zrobisz sobie krzywdę, to ja to jeszcze pogłębię. Aż do skutku, możesz być pewny. Ale co właściwie Cię ominęło? Poza wspaniałą zabawą i doskonałym towarzystwem, absolutnie nic. Niewiele, nieprawdaż? W zasadzie to dzień w dzień wychodziliśmy z trenerem na zajęcia, obóz był przecież sportowy. Żałuj, że Cię nie było, wspomniałem to wyżej. Nasze popisy narciarskie nadawały się do nakręcenie i rozpowszechnienia. Szkółka „Jak się jeździć nie powinno, a nawet nie wolno”. Zachęcający tytuł, niestety nie mój, tylko naszego instruktora. Biedny człowiek pod koniec turnusu chyba się załamywał. I wyobraź sobie, że na czternastu uczestników obozu nawet trzech nie mogło się pochwalić zaawansowanymi umiejętnościami. Ciekawie było, ale co jeszcze mogę Ci napisać? Teraz siedzę w domu z ostrym przeziębieniem – chodziło się po dworze bez czapki, czasem nawet bez kurtki, to się ma. Rodzice udają, że nie są na mnie źli za wybite okno, a kot domaga się jedzenia. Ferie kończą się jak co roku, załamaniem faktem, że znowu wracam do szkoły. Jakkolwiek by nie były intensywne, zawsze czegoś mi brakuje. Twoich listów, na przykład, bo dostałem je dopiero po obozie. I wielu innych zajmujących rzeczy.
Na koniec tradycja, pozdrowienia. Mam ogromną nadzieję, że odpiszesz szybko, zanim z powrotem dostaniemy się pod władzę nauczycieli. Później może nie być czasu.
Нова-Суль, 20.02.2006r.
Уважаемые Bartek
Очень давно я писал, я знаю, но я провел отпуск так сильно, что я просто не нашел времени. Я думаю, что это письмо является достаточным средством правовой защиты.
Как уже упоминалось, зимний отдых, хотя и краткий, был заполнен уроки для меня на сто процентов. Вскоре после окончания семестра я пошел в горы вместе со своими родителями. Не то чтобы я особенно понравилась, но, к сожалению, я не сказал ничего. Я просто возведен свершившимся фактом и сумки упакованные, так как это происходит с моей матерью, ожидая еще минуту делает его очень трудно. Папа не выглядел слишком счастливым в такой поворот событий, но не собирался ссориться. Жаль, я не буду стоять в одиночку против двух родителей. В этом случае, на самом деле я пишу об этом еще раз. Казалось, скучно, четыре дня в глухой дыры в горах, что кто-то случайно называют курортом. Каждая поездка заканчивается в том же городе, поэтому у меня не было иллюзий, и, конечно, тот факт, что люди моего возраста не встречаются. Ты, знать условия этого "праздника" планирует snułbyś пребывание интересным? Я не буду совершать таких абсурда, мышление, а на то, что мои игроки музыки не могли противостоять двенадцать ежедневных нагрузок. Почему не dwudziestocztero? Но некоторое время я хотел спать, и по крайней мере час я должен был дать родителям. В противном случае, вероятно, не пришел на эффект от поездки с друзьями. Да, я имею в виду этот лагерь в Швейцарских Альпах, которые, к сожалению, не может идти. Почему каждый год, или вы нарушите что-то - я насчитал от руки, в два раза сломанной правой ноги и ключицы - или ваши родители должны убедиться, что Вы посещаете семью? Выберите время несколько сезонов, если для будущего отпуска вы получите травму, это мне, что еще хуже. Пока это удается, вы можете быть уверены. Но что именно вы пропустили? В дополнение к большой забавой и большой компанией, абсолютно ничего. Не так много, да? В самом деле, каждый день, мы вышли с тренером для классов, был спортивный лагерь. Сожалею, что не было, и я упомянул его выше. Наши спектакли предназначены для лыжных съемках и распространении. Школа "Как ездить не должны, и даже не допускается." Поощрение название, к сожалению, не мое, но наш инструктор. Бедняк в конце turnusu вероятно, будет рушится. Я полагаю, что четырнадцать участников в лагере даже трех не может похвастаться высокой квалификации. Это было интересно, но что еще можно написать? Теперь я сижу дома с тяжелыми холодно - это было после суда без шляпы, иногда даже без куртки, это так. Родители вид, что не сердитесь на меня за разбитое окно и корм для кошек требования. Праздники конца, как и каждый год, крах того, что я снова вернуться в школу. Хотя они могут быть интенсивными, всегда что-то я пропускаю. Ваши письма, например, потому что я получил их после лагеря. И много других вещей, вовлеченных.
В конце традиции приветствия. Я очень надеюсь, что вы Ответь как можно скорее, прежде чем мы получим назад под руководством учителя. Позже, она не может быть время.