Droga Świtezianko! Czemu mnie tak potraktowałaś?! Twoja kara jest bardzo niesprawiedliwa, a ja, jak to człowiek - mam prawo do popełniania błędów. Wtedy gdy mnie kusiłaś, wahałem się, wiedziałem, jeżeli ulegnę to cię skrzywdzę. Jednak ta pokusa była zbyt wielka. POwinnaś domyślić sie, zę wielu mężczyzn na moim miejscu również chciałoby zasamakować odrobiny przyjemności. Poza tym nie miałas prawa poddawać mnie próbie!!! W naszej miłośic nie było zaufania i szczerości. Chciałem sie dowiedzieć więcej o tobie, ale ty zawsze udawałas, że mnie nie słyszysz! A po moich oświadczynach i przysiędze uciekłaś do lasu.Szukąłem cię, ale ty sie już więcej nie pojawiłaś. Myślałem,ze cie straciłem, ze opusciłaś mnie na zawsze! Przepraszam za mój niewybaczalny czyn, a teraz żegnaj...
Mam nadzieję, że pomogłam :)