Spróbujmy troszeczkę przekształcić tekst sebossa, aby ułożyć coś troszkę lepszego:
Głównym elementem obrazu jest motyl, będącym częściowym przeniesieniem do świata baśni. Motyla można tłumaczyć różnie, jest to pewnego rodzaju uniesienie się do świata baśni. Jednak skrzydła motyla zaczynają się od książki, która jest ewidentnym elementem, rzeczą przenoszącą nasz umysł poza horyzonty. Pomijając ten środek wyrazu mamy do czynienia z kilkoma innymi elementami, w tym porze dnia.
Noc wskazywać może na wiele, jednak w przypadku tej akcji sygnalizuje porę do czytania, oraz sen-dokładnie świat baśniowy który tam ujrzymy. Jest to częsty skutek czytania na noc.
Do motyla(naszej bramy między rzeczywistością, a baśnią) prowadzi nas jedyna oświetlona ścieżka. Widać więc, że nasze drogi są wytyczone i prowadzą do tego jednego miejsca.
Jednak wszystko umożliwia nam dorosły podtrzymujący drabinę: Pokazuje to, że dorosły czytający dziecku bajki pozwala mu wejść jak po drabinie do świata fantazji.
Dzieckiem możemy być my, samo dziecko można utożsamiać z wieloma rzeczami.
Czy taka forma ci wystarcza? ;) Można ją zawsze okroić i w tym udzielam pomoc. Tekst możesz uprościć, a nawet bardziej rozwinąć :P
Oraz PS-Dorosły na pewno nie pokazuje kierunku do "tego motyla" xP
Przy okazji drogi Sebossie-Nie nudzi ci się minusowanie przypadkiem? Bo zaobserwowałem dziwny związek między wystawianymi minusami przez ciebie, a dodanymi u mnie .