23 października
Gdzy wyjechałem wczesnym rankiem z mojego domku na rozlewiskiem usłyszałem coś się zbliżało w moja stronę byłem bardzo ciekaw co to jest więc musiełem to zobaczyć.Poszedłem i zobaczyłem zajaca złapanego w pułapkę mysliwego, wyciągnołem go z tamtąd i zaopiekowałem się nim. Każdego dnia go karmiłem i cały czas byłem przy nim, az nadeszła ta chwila żeby rozstać się z nim wziołem go i wypuściłem w las. Ach co to były za piękne chwile...