Droga Klaro!
Moja śliczna, Twoja buzia bardzo bystra,
Twoja skóra taka ładna, elastyczna i jedwabna.
Twoje oczka jak perełki, błyszczą niczym dwie iskierki,
Twoje usta tak czerwone, niczym winem namaszczone.
Tak zadarty nosek Twój, pokazuje cech Twych rój,
Twa figura idealna, szczupła, krągła i witalna.
Mógłbym wiele tu wymieniać, cech tych multum można zbierać,
Naliczyłem dwa tysiące, a i jeszcze jakieś wtrącę.
Wobec wszystkich taka miła, sympatyczna, nigdy chciwa,
Wciąż pomocna, dobra dusza wokół całe zło zagłusza.
Tyś dziewczyną niczym cud, którą stworzył nasz Pan Bóg,
Rzec to mogę bardzo szczerze, żeś ideał! Wciąż nie wierzę!
Że te słowa są prawdziwe lecz serduszko moje miłe,
Wciąż tak bije nie przestając powtarzając takie słowa:
„Moja Klara jak królowa!”
Kocham szczerze! Nie żartuję! Twoje usta, oczy, buzię,
Twoje włosy, suknie, buty i uwielbiam kocie ruchy.
Gdy się skradasz po kryjomu do Wacława swego Milczka,
Lecz nie widzisz moja śliczna, że Cię inny kocha mocniej,
Że Cię wzrokiem wodzi ostrzej, że o względy stara się,
Czy Ty wciąż nie widzisz mnie?
Moja słodka czyż nie piękna jest ta zwrotka?
Czyż nie piękne słowa te i wyznania „kocham Cię”?
Powiedz proszę, ale szczerze, czyż ja brzydki w charakterze?
Czy nieczystą duszę mam, czy nie umiem kochać dam?
Jeszcze jedno moja miła chcę Ci wyznać tu słowami
Żeś jest bóstwo nad bóstwami! Więc coś będzie między nami?
To pytania. Odpowiedzi proszę jutro do wpół trzeciej.
Niech się dowiem czy realna moja miłość
Nieprzerywalna!
Papkin znany oraz wielce doceniany