Kazimierz Przerwa-Tetmajer był jednym z czołowych młodopolskich poetów. W swojej poezji odwoływał się do trzech motywów: przyrody(zwłaszcza do pejzaży tatrzańskich), sztuki jako ucieczki od tego świata oraz do miłości i śmierci.
Poeta wynosi sztukę do rangi jedynej trwałej wartości w utworze "Evviva l'arte", co znaczy "niech żyje sztuka". Kult sztuki głosili także inni młodopolscy poeci, m.in. Przybyszewski i Miriam.
Tematem wiersza "Evviva l'arte" jest problem dotyczący roli i miejsca artysty w społeczeństwie. Poprzez słowa "my artyści" pokazane jest to, że występuje tu zbiorowy podmiot liryczny. Osoba wypowiadająca stwierdza, że ludzie niższej kategorii,
czyli ci, którzy nie posiadają pieniędzy są nędzarzami. Tacy ludzie są bardzo daleko od wybitnych jednostek(artystów). Jednak pomimo tego, cenią sobie dobra materialne i doczesne. Twórczość daje artystom wyższość nad "narodem nędznych filistów", czyli ich "królami bez ziemi". Artysta młodopolski w ten sposób obdarza pogardą mieszczaństwo. Sztuka nie daje pieniędzy : "my, którym często na chleb braknie suchy", jednak daje poczucie wyższości, zapomina o nędzy i głodzie. W tym utworze jest pokazany motyw poety-ptaka:
"możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,
ale jak orły z skrzydły złamanemi".
Kojarzy się to ze słynnym motywem "exegi monumentum", czyli z przekonaniem o nieśmiertelności poety, którą daje mu jego sława. Talent artystyczny jest darem od samego Boga, tak stwierdza podmiot liryczny:
"W piersiach naszych płoną
ognie przez Boga samego włożone".
Może to stanowić powód do dumy. Jest to także powołanie do bycia wolnym i oddaniu się sztuce. Do poświęcenia się jej w pełni:
"zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem,
choć życie nasze splunięcia niewarte:
evviva l'arte!".
Przesłanie utworu jest jasne. Podmiot liryczny stwierdza, że nic prócz sztuki nie jest w życiu ważne:
"i tak wykrzykniem:gdy wszystko nic warte,
evviva l'arte!".
Młodopolscy twórcy powoływali mit "Sztuki" przez duże "S", sztuki wyzwolicielki, która sama dla siebie i sama w sobie jest ideą, uszlachetnia poprzez kontemplację i tworzenie piękna. Tetmajer pisał: "choć życie nasze splunięcia niewarte:
evviva l'arte!"
Poeci tej epoki ogłaszali, rozpowszechniali i podkreślali konflikt artysta-filister. Uważali, że artyści są daleko od świata mieszczaństwa, pogardzają ich trybem życia, a także ich mentalnością.