Podstawą do napisania dramatu było autentyczne wesele poety Lucjana Rydla (wywodzącego się z rodziny
profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego) i Jadwigi Mikołajczykówny, pochodzącej z wsi Bronowice, córki tamtejszego gospodarza. Ślub tej pary odbył się 20 listopada 1900 roku w krakowskim kościele Mariackim, zaś tytułowe wesele odbyło się w bronowickim dworku Włodzimierza Tetmajera, od blisko dziesięciu lat żonatego z siostrą Jadwigi – Hanną. Dworek ten zwany jest dzisiaj „Rydlówką”, ponieważ w kilka lat
po swoim weselu Lucjan Rydel odkupił go od Włodzimierza Tetmajera i zamieszkał tam wraz z żoną i dwójką dzieci
.
Wesele Lucjana Rydla było wielkim wydarzeniem w artystycznym środowisku Krakowa. Na wielkim, hucznym, kilkudniowym przyjęciu stawiła się niemal cała ludność Bronowic oraz członkowie rodzin Rydla i Tetmajerów z Krakowa. Wśród zaproszonych przyjaciół był też Wyspiański, który przybył na wesele w dniu oczepin w towarzystwie żony Teofili i czteroletniej córeczki Heleny. Artysta, zamiast zabawy
, pilnie obserwował ludzi. Tadeusz Boy –Żeleński tak wspomina zachowanie Wyspiańskiego podczas wesela Rydla: „Pamiętam go jak dziś, jak szczelnie zapięty w swój czarny tużurek stał całą noc oparty o futrynę drzwi
, patrząc swoimi stalowymi, niesamowitymi oczyma. Obok wrzało weselisko, huczały tańce, a tu do tej izby raz po raz wchodziło po parę osób, raz po raz dolatywał jego uszu strzęp rozmowy
. I tam ujrzał i usłyszał swoją sztukę”.
Z relacji Teofili Wyspiańskiej wynika, że jej mąż od samego początku miał zamiar wykorzystać wesele Rydla do napisania dramatu. Prosił ją, by bacznie obserwowała i słuchała gości, a później wszystko mu opowiedziała. Niewiele brakowało, by artysta nie pojawił się na przyjęciu: dwa dni przed datą zaślubin wysłał list do poety z informacją, że poczuł się przez niego urażony i odmawia świadkowania na jego ślubie. Ostatecznie jednak doszli do porozumienia i Wyspiański nie tylko przyjechał na wesele, ale był także świadkiem podczas ślubu w kościele Mariackim.