menu search
  • Rejestracja
brightness_auto
more_vert
Prosze to na jutroo
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi

1 odpowiedź

more_vert
Najważniejszymi postaciami tragedii Williama Szekspira są tytułowy Makbet i jego żona. Utwór ten ukazuje krwawą drogę do osiągnięcia celu czyli zdobycia korony.

Początkowo nasz bohater jest ukazany jako dobry dowódca oraz kochający mąż. Również słowa samego króla Szkocji, Dunkana, świadczą o wielkim szacunku: "O zacny mężu, waleczny Makbecie!". Makbet nigdy nie myślał o popełnieniu jakiejkolwiek zbrodni przeciw ludziom których cenił, a tym bardziej przyjacielowi. Jednak z wzorowego rycerza staje się rządnym krwi i władzy królobójcą. Przepowiednie czarownic można nazwać jedynie energią aktywacji w dążeniu po trupach do celu Makbeta. Nienasycona ambicja, chęć rządzenia oraz ciągłe namowy ze strony żony spowodowały, iż dopuścił się okrutnego morderstwa. Targają nim jednak wątpliwości co do popełnionego czynu. Toczy wewnętrzną walkę, wiedząc, że postępuje wbrew swojej etyce i moralności. Jest już jednak za późno na rozterki, gdyż zabijając króla uruchamia machinę niekończących się zbrodni. Staje się obłudnym, fałszywym tyranem. Przybierając maskę, zręcznie udaje oburzenie, będące pretekstem do zabicia królewskich strażników, ubolewa, iż w jego domu zdarzyła się ta straszna tragedia. Tak naprawdę dopiero kolejne mordy jakich się dopuszcza, pokazują bezwzględność bohatera. Stopniowe przyzwyczajenie się do zabijania i psychiczne uodpornienie zabijają jakikolwiek wcześniej przejawiający się żal. Odsuwa się od żony i oplata kraj siecią szpiegów, bo ogarnia go strach i jest przekonany, że raz zacząwszy popełniać zbrodnie musi mordować dalej bez końca: „Jużem tak głęboko/ W krwi zagrzązł, że wstecz iść niepodobieństwo”. Popada w paranoję, o czym najlepiej może świadczyć nieczułość wobec chorej, konającej żony. Nie traci jednak świadomości i trzeźwości umysłu. Dostrzega brutalność życia, które nie ma sensu, pragnie jedynie umrzeć jako żołnierz- z bronią w ręku.

Lady Makbet, w przeciwieństwie do męża, nie jest zdolna do refleksji nad swym losem i nie świadoma ohydy swych czynów, nie zaprząta sobie głowy problemami. Bardzo kocha Makbeta i pragnie jego szczęścia, a przy okazji kieruje się własnymi zapędami władczymi, co ma później straszne konsekwencje. Dowiedziawszy się o przepowiedni czarownic, jako pierwsza układa plan usunięcia króla Dunkana, nie licząc się ze śmiercią wielu niewinnych ludzi. Po dokonaniu morderstwa, Makbet, wielki wódz zwycięskiej armii, doznaje wstrząsu psychicznego, który uniemożliwia dalsze jego działanie, natomiast Lady Makbet, z pozoru słaba i nieodporna na wstrząsy kobieta, ukazuje swój twardy charakter i z całą stanowczością powraca na miejsce zbrodni w celu zatarcia śladów. Wielokrotnie, w dalszym toku akcji, Lady Makbet ratuje swego męża przed nieuważnym wyjawieniem zawiązanego spisku. W chwilach słabości podtrzymuje go na duchu, tłumiąc w sobie wszelkie ludzkie uczucia. Na obawy męża, że wody wszystkich oceanów nie zmyją krwi z ich rąk, odpowiada lekkomyślnie: „Kilka kropel wody/ Oczyści nas wnet z plamy tego czynu”. Jednak z czasem małżonkowie coraz mniej się rozumieją i oddalają się od siebie. Zostaje celowo odsunięta od zbrodni, lecz ona wciąż chce go wspierać i pomagać. W końcu huragan uczuć zatajonych w otchłaniach twardego, bezwzględnego serca przebija niewidzialną, kamienną powłokę i powoduje, że osoba tak nieczuła na krzywdę i pozbawiona zasad moralnych, nagle ujawnia wielkie wyrzuty sumienia. W Lady Makbet zachodzi nieoczekiwanie przemiana duchowa. Nękające początkowo Makbeta zjawy dokuczają również jej. Powodują, że kobieta popada w coraz cięższą chorobę psychiczną, majaczy we śnie, aż w końcu nie mogąc znieść nawałnicy uczuć, targa się na swoje życie.

Porównując udział państwa Makbet w dokonywanych zbrodniach, myślę, że mają taką samą winę. Choć sposób myślenia tych osób jest zupełnie inny, łączy ich jedna droga do zdobycia korony czyli przelanie czyjejś krwi. Fakt, że bohater morduje pod wpływem stanowczej żony, nie uniewinnia go w żaden sposób. Jest całkowicie odpowiedzialny za swe czyny. Ponad to uważam, iż cel nie uświęca środków, a męki jakie przeżywali mając wyrzuty sumienia nie są wystarczającą karą.
thumb_up_off_alt 1 lubi thumb_down_off_alt nie lubi

Podobne pytania

thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi
odpowiedzi
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 1 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 1 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
Witamy na zalicz.net! Znajdziesz tu darmowe rozwiązanie każdej pracy domowej, skorzystaj z wyszukiwarki, jeśli nie znajdziesz interesującej Cię pracy zadaj szybko pytanie, nasi moderatorzy postarają się jeszcze tego samego dnia, odpowiedzieć na Twoje zadanie. Pamiętaj - nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi!.

Zarejestruj się na stronie, odpowiadaj innym zadającym, zbieraj punkty, uczestnicz w rankingu, pamiętaj Tobie też ktoś kiedyś pomógł, teraz Ty pomagaj innym i zbieraj punkty!
Pomóż nam się promować, podziel się stroną ze znajomymi!


...