Powinno pomóc:
Romantyzm przypada na lata 1822 –1863, czyli okres bardzo burzliwy w dziejach naszego narodu, bowiem Polska znajdowała się wówczas pod zaborami, jednak za wszelką cenę starała się odzyskać niepodległość, podejmując walkę zbrojną, czego dowodem mogą być liczne powstania: listopadowe, Wiosna Ludów, styczniowe. Wysiłki Polaków nie zawsze uwieńczone były sukcesem. Mimo wszystko nie tracili wiary ani nadziei i nie poddawali się. W tym trudnym czasie bardzo ważną rolę odgrywała literaturę, a zwłaszcza jej wielcy twórcy : Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki, którzy nie pozwolili zapomnieć rodakom o swoich korzeniach, dlatego stworzono bohatera romantycznego, obdarzonego niezwykłą wrażliwością, uczuciem i wyobraźnią, posiadającego zdolność kształtowania nie tylko świata i siebie, ale zdolność współdziałania ze światem i innymi. Marzenia pozwalają mu wkroczyć w inną, wyższą rzeczywistość, a nawet osiągnąć stan jedności z naturą. Romantycy ukazywali człowieka jako skonfliktowanego z otoczeniem i w efekcie wycofującego się ze świata bądź usiłującego go zmienić. Bohater nie tylko dorasta, lecz przechodzi stopnie inicjacji, wtajemniczenia w egzystencję, idee, byt. Jest także otwarty na dalsze przemiany nie tylko biologicznie, ale także filozoficznie i światopoglądowo. W konstrukcje losu ma wpisaną możliwość zmiany, stania się kimś innym, czego sygnałem są m. in. przemiany imion bohaterów , będące znakiem narodzin nowego człowieka.
Na szczególną uwagę zasługuje kreacja Jacka Soplicy – znamiennego bohatera Mickiewiczowskiego, który ewoluuje, dojrzewa, stając się z awanturnika szlacheckiego pokornym emisariuszem – księdzem Robakiem. Posiada więc dwie biografie : zbrodniarza i pokutnika. Jako zbrodniarz nie jest jednak osobliwy, bowiem jego czyn przestępczy mieści się w prawdopodobieństwie żywotów szlacheckich /miłość, upokorzona duma i zemsta/. Dzięki tupetowi, pieniactwu i odwadze zdobywa sławę wśród okolicznej szlachty. Miał na nią wielki wpływ, dlatego zwano go „Wojewoda”, na sejmikach potrafił skłonić szlachtę do poparcia określonych racji, toteż był ceniony przez magnatów (między innymi przez Stolnika), którzy chcieli przeforsować swoje prywatne zamierzenia. Zyskiwał sympatię za odwagę, fantazję i wesołe usposobienie. Cechował go jednak brak patriotyzmu, nie dbał o dobro Rzeczpospolitej (na sejmikach popierał tego, kto więcej zapłaci). Troszczył się tylko o własne, prywatne interesy. Jego duszą targały silne namiętności : wielka miłość do Ewy i nienawiść do Stolnika z powodu odrzucenia go do ręki ukochanej. Pod wpływem cierpienia staje się bezwzględny i okrutny. Żeni się z niekochaną dziewczyną, jednak o nią nie dba, a w efekcie doprowadza do jej śmierci. Swój smutek topi w alkoholu, szlachta go wyśmiewa. Ogromny temperament nie pozwala mu zapanować nad emocjami. Nie pogodzony z zamążpójściem Ewy, kieruje się nienawiścią i żądzą zemsty. Działając pochopnie i w nieprzemyślany sposób, pod wpływem impulsu, zabija Stolnika i cierpi z powodu piętna zdrajcy. Opuszcza więc kraj i w tym momencie zaczyna się jego przemiana – „pokutnicza część żywota, niemożliwa do pomyślenia” bez udziału historii. Ten duch pokutujący wybiera bowiem na miejsce dobrowolnej kary pole bitewne, słynne w historii napoleońskiej Europy. Bił się pod Hohenlinden, Jeną, zdobywał wąwóz Samosierra, gdzie „obok Kozietulskiego był ranny dwa razy”. Nie tylko był żołnierzem, ale okazał się również konspiratorem, emisariuszem, więźniem politycznym i cierpiętnikiem „za sprawę”. Jego życie wyznaczają bieguny moralne podłości i świętości, grzechu i pokuty. Biografia Jacka Soplicy w fazie pokutniczej staje się modelowym żywotem patrioty Polski porozbiorowej. Może nawet żywotem symbolicznym. Dlatego Jacek walczy na tylu frontach wojen napoleońskich, działa w trzech zaborach i doświadcza prześladowań w sposobie właściwym dla systemu represyjnego każdego z zaborców. Jest więc ksiądz Robak nie tylko indywidualnością, ale bohaterem – wcieleniem losu narodu. Przybywa na Litwę jako ksiądz Robak z jasno wytyczonym celem – przygotowaniem powstania. Doświadczenia życiowe sprawiły, że stał się o wiele dojrzalszy, spokojniejszy, rozważny i odpowiedzialny, potrafił nawet powściągnąć swój bujny temperament. Każdym działaniem chce się przyczynić do odzyskania niepodległości. Czuwa też nad losem swojego syna Tadeusza i jego narzeczonej Zosi – a jego marzeniem jest doprowadzić do ich szczęśliwego małżeństwa. Pośmiertnie zostaje zrehabilitowany i pozostaje w pamięci jako bohater narodowy.
Romantycy ukazywali człowieka jako skonfliktowanego z otoczeniem i w efekcie wycofującego się ze świata bądź usiłującego go zmienić. Obie te postawy prezentuje Kordian, tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego. Biografia młodzieńca wyposażona jest w oryginalną symbolikę losu człowieka i losu Polaka, z niezwykłą świetnością napisana, ponieważ jest dramatyczną opowieścią o dojrzewaniu, poznawaniu kręgów życia i o zmierzeniu się jednostki z historią. Bohater prowadzi rozrachunek przede wszystkim z samym sobą, sam dla siebie jest partnerem sporu i wewnątrz siebie usuwa zawady oddzielające go od uczestnictwa w historii. Droga Kordiana to dorastanie do roli czynnej i zarazem przywódczej wobec innych, a konkretnie – do roli spiskowca i zabójcy cara.
Kordian z aktu I to 15 – letni chłopiec trawiony romantyczną chorobą wieku, zwaną „jaskółczym niepokojem”, apatią, nudą, niechęcią do życia, brakiem poczucia sensu i celu istnienia. Przeżywa także nieszczęśliwą miłość do Laury, kobiety starszej od niego, ale lekceważącej jego uczucie. Bohater popada w różne skrajne młodzieńcze nastroje („sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści”). Tego rodzaju stan duchowy prowadzi go do nieudanego samobójstwa.
W II akcie Kordian to wędrowiec, na ścieżkach świata zdobywający życiowe doświadczenie. Poznaje wartość kupionej za pieniądze miłości, negatywny stosunek papieża do tragedii Polaków (papież groził, że pierwszy rzuci klątwę na Polaków, jeśli staną do walki narodowowyzwoleńczej). Traci złudzenia, to ważna nauka dla jego procesu dojrzałości, zaczyna rozumować kategoriami narodowego obowiązku, aż w końcu wchodzi w rolę polskiego patrioty walczącego o wolność ojczyzny. Akt II kończy się wielką improwizacją na szczycie Mont Blanc, w czasie której dokonuje się wielka przemiana : z młodego utracjusza w polskiego patriotę. Kordian ma ciągle wiele podziwu dla siebie i swojej wyjątkowości. Jego rola patrioty musi być niezwykła. Marzy więc o „rządzie dusz”, ale nie Bóg ma je przekazać, tylko ludzie dobrowolnie powinni mu się „dać w ręce”.
W akcie III Kordian występuje już w roli spiskowca, podejmującego się zabić cara, buntuje się bowiem przeciwko narzuconej władzy zaborczej. Jako jedyny uczestnik koronacyjnego spisku zdecydował się sam zabić despotę, ponieważ młodzi spiskowcy zostają powstrzymani przez starych (w imię polskiej tradycji, która nie zna królobójstwa). Na spotkaniu patriotów w podziemiach katedry mówił, że widzi za sobą ciemną przeszłość, a przed sobą „kraj młody”, konieczna jest więc zemsta. Stwierdza, iż „ta ziemia jest teraz trupem”, ponieważ od czasu rozbiorów wielu Polaków zesłano na Sybir, zamordowano lub zmuszono do zdrady. Trzeba było zgładzić cara już wówczas, gdy nakładał polską koronę. Kordian przysiągł na zbawienie duszy, że zabije zaborcę, a jeśli mu się to nie uda, to chciałby umrzeć. Gdy zrzuca maskę, spiskowcy rozpoznają w nim Kordiana. Ten dumnie oznajmia, że „zwycięzcą zostanie’, ponieważ tej nocy ma wartę. Następnie pisze coś na kartce, którą pozostali odczytują: „Narodowi zapisuje, co mogę.... Krew moją i życie. I tron do rozporządzania próżny”. Jednak gdy stoi pod drzwiami, dopadają go Strach i Imaginacja. Nie wytrzymuje psychicznie i mdleje – okazuje się, że nie jest w stanie sprostać tak wielkiemu wyzwaniu. Trafia do szpitala wariatów, w którym uświadamia sobie, że niczym właściwie od tych chorych się nie różni, a jego ofiara nie ma sensu. Bunt i zabójstwo nie przyniosłoby Polsce żadnej korzyści, ponieważ na miejscu zabitego i tak zostałby koronowany inny zaborca. Kordian poniósł więc klęskę, gdyż nie rozumiał prawideł historii.
Bohaterowie ukształtowani w epoce romantyzmu bywali rozdarci wewnętrznie, podejmowali samotną walkę, często działali pod wpływem emocji, niejednokrotnie poświęcając swoje życie osobiste, rodziny, miłość. Byli też głęboko przekonani o konieczności podejmowania działań zmierzających do odzyskania niepodległości.
Bohater pozytywistyczny to bohater rozumu i woli, nie przypominał romantycznego poprzednika, kierującego się wyobraźnią. Program pozytywistyczny zmieniał bowiem sposób patrzenia na problemy wspólnoty narodowej. Kładł nacisk przede wszystkim na konieczność stworzenia form życia publicznego, rozwoju instytucji społecznych przy konieczności współegzystowania z zaborcą. Jednak pozytywiści nie rezygnowali z dążeń narodowowyzwoleńczych, dlatego nie mogli w całości odrzucić literatury romantycznej, stanowiącej zapis tradycji patriotycznej. Problematyka romantyczna powraca więc w dziełach pozytywistów, jej kontynuacją zajął się m. in. Bolesław Prus w „Lalce” kreując postać Wokulskiego. Autora interesuje nie tylko świat zewnętrzny, obserwacja obyczajowości, ale i świat wewnętrzny jego bohaterów, ich psychika. Jeden z głównych bohaterów – Wokulski pochodzi z drobnej szlachty, pozbawionej majątku, utrzymuje się z pracy własnych rąk. Etapy jego „kariery” to praca w sklepie Hopfera, nauka w Szkole Przygotowawczej, a następnie w Szkole Głównej, udział w powstaniu styczniowym i zesłanie na Sybir, powrót z zesłania i ślub z wdową po właścicielu sklepu – Janie Minclu., przejęcie sklepu po jej śmierci. Po spotkaniu w teatrze Izabeli Łęckiej, zauroczony nią bohater postanawia zrobić majątek, by zbliżyć się do pięknej arystokratki. Wokulski wzbogaca się w trakcie wojny krymskie, zajmując się dostawami dla wojska – przebywa w Turcji i Bułgarii. Sława i bogactwo wprowadzają go na salony arystokracji, którą podbija propozycją spółki handlowej, mającej przynosić ogromne zyski. Arystokraci traktują go jednak jako parweniusza, choć zarazem i fachowca. Bohater w szczególny sposób wspomaga rodzinę Izabeli, spełnia różne jej zachcianki, zajmuje się także działalnością filantropijną. Po rozczarowaniu zachowaniem Izabeli (jej chłodem emocjonalnym) Wokulski wyjeżdża wraz z Suzinem w interesach do Paryża, gdzie poznaje profesora Geista – naukowca pragnącego zbawić świat przy pomocy swojego wynalazku. Po powrocie do kraju ciągle nie może wyzwolić się spod uroku Łęckiej. Kocha jak romantyk, bo z romantycznej poezji czerpał wzorce uczuć, kochał ideał kobiety – anioła, czystą, nieskazitelna, niedostępną. Uczucia ogarniają całe jego życie, bez reszty pogrąża się w zabiegach o względy ukochanej. Otacza ją czcią i uwielbieniem, jest bezgranicznie wierny i oddany. Trzeźwy realista w duszy Wokulskiego tłumaczy mu czasami, iż jego wybranka nie jest warta takich starań – to pusta, próżna i niezdolna do głębokich uczuć kobieta. Romantyczny kochanek nie chce słuchać głosu rozsądku, wielbi po swojemu, dlatego w końcu przeżywa tak ogromne rozczarowanie. Flirt Izabeli Łęckiej ze Starskim, świadkiem którego jest Wokulski, staje się przyczyną jego zerwania z nią. Nieszczęśliwy podejmuje nieudaną próbę samobójczą, następnie wycofuje się z interesów, popada w stan apatii i wyjeżdża do Rosji, ginie po nim wszelki ślad, podobnie jak po Kordianie.
Wokulski nie jest postacią jednolitą, to idealista, społecznik ulegający namiętnościom. Jest marzycielem, ale jednocześnie potrafi działać. To bohater tragiczny – samotny i cierpiący , zmaga się ze światem i samym sobą. Jest jednocześnie romantykiem (skłonny do głębokich przemyśleń, refleksji, analiz własnych uczuć, niechętny do ulegania, podporządkowania się komukolwiek) i pozytywistą (dba o własne kompetencje zawodowe, zdolny do pokonywania własnych słabości, ambitny, zdobywa przedmiot uczuć). Reprezentuje bohaterów ”wieku nerwowego”, „straconego pokolenia” – jego losy są typowe dla roczników, których przeżyciem pokoleniowym było powstanie 1863 roku.
Do literatury romantyzmu nawiązywał również Stefan Żeromski w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Reakcja Żeromskiego na nową rzeczywistość uwarunkowana była zarówno elementami społecznej utopii i narodowego mesjanizmu, jakie istniały w jego utworach. Dlatego tez najbardziej przeżył oraz najsugestywniej ukazał dysproporcje między ideałem a jego realizacją, między wizją „szklanych domów” a rzeczywistością obdrapanych ruder. Temat ten znalazł odzwierciedlenie w „Przedwiośniu”. Bohater to młody człowiek, którego oczami czytelnik ogląda Polskę lat powojennych. Cezary Baryka nigdy Polski dotąd nie widział, dlatego swoje wrażenia konfrontuje z romantyczną legendą o nieznanej ojczyźnie oraz z doświadczeniami i przeświadczeniami wyniesionymi z rewolucji i wojny domowej w Rosji. Bohater to dzielny żołnierz i obrońca ojczyzny, podróżnik z konieczności i namiętny kochanek. Uważnie i krytycznie przypatruje się rzeczywistości niepodległego państwa, przeżywa rozczarowania i szuka dla siebie właściwej roli i właściwego sposobu postępowania. Jest bohaterem dynamicznym, ulega wewnętrznym przemianom, przeżywa rozterki, wahania, doznaje sprzecznych uczuć. Żeromski ukazując całą złożoność bohatera, przedstawia go jako postać niejednoznaczną. Zbuntowany czternastoletni chłopiec przechodzi złożony proces dojrzewania, by w końcu stać się samodzielnym, odpowiedzialnym mężczyzną. Droga ku dorosłości jest skomplikowana i niezwykle trudna. Urodził się w Baku – rosyjskim mieście. Jako dziecko doznaje wiele miłości ze strony rodziców, którzy go bardzo rozpieszczają ale również zapewniają bezpieczeństwo. Pragną, by nie zapomniał o swoich polskich korzeniach. Gdy ojciec wyrusza na wojnę – chłopiec buntuje się przeciwko matce. Jest arogancki, bierze udział w bójkach. Uważa za słuszne wybuch rewolucji w 1917 roku, przyłącza się do niej, twierdzi, że jest to bunt przeciwko starym porządkom, który przyniesie ład i harmonię. Czuje się silny i niepokonany. Jednak w miarę pogarszania się sytuacji materialnej rodziny, jego poglądy ulegają zmianie. Dojrzewa, zaczyna inaczej postrzegać świat. Zbliża się do matki, a gdy umiera, odczuwa samotność i żal. Doznaje oczyszczenia i głębokiej wewnętrznej przemiany. Jego wiara w słuszność rewolucji zostaje zachwiana, gdy widzi zwłoki pięknej młodej Ormianki – traci wówczas ostatnie złudzenia, co do wszelkich przewrotów społecznych, dokonywanych przemocą. Spotkanie z ojcem budzi w nim pamięć o Polsce, konsekwencją czego jest opuszczenie Rosji. Ojciec przedstawił mu idylliczny obraz Polski „nowej cywilizacji”, „szklanych domów, kraju dobrobytu i ładu”. Ale zastana rzeczywistość rozczarowuje Cezarego – przerażają go już realia przygranicznego miasteczka. W Warszawie zatrzymuje się u Gajowca. Czuje się jednak samotny, ale wstępują w niego nowe siły. Rozpoczyna studia, które następnie z powodu wojny przerywa. Bierze udział w wojnie, walcząc z bolszewikami. Tam poznaje Hipolita Wielosławskiego, z którym wyjeżdża do jego majątku. Poznaje świat bogatych ziemian i ubogich chłopów. Zakochuje się w Laurze Kościenieckiej – dojrzałej kobiecie, obdarzonej klasyczną urodą. Niespełnione uczucie staje się przyczyną negatywnych emocji. Przeżywa wielkie porywy uczuć, ale i rozczarowania oraz upokorzenia. Czuje się nieszczęśliwy, zrozpaczony. Wszystko to kształtuje jego psychikę, podlegającą ciągłym zmianom. Podobnie jak bohatera romantycznego, cechuje go duża skłonność do ulegania emocjom, popadanie w skrajne stany uczuciowe, ale też niezależność, samodzielność myślenia. Ujawnia się także jego wrażliwość oraz indywidualizm, porywczość. Buntuje się przeciwko ograniczeniom, zasadom, konwenansom. Zmęczony, załamany i upokorzony wraca do Warszawy, by zająć się polityką. Szuka dróg rozwoju, poznaje różne programy polityczne – jednak żadnego w pełni nie akceptuje. Przeżywa rozterki, wahania. Ostatecznie w naturalnym, ludzkim odruchu staje po stronie krzywdzonych, ciemiężonych. Jest przedwiośnie, a Baryka wciąż stoi przed wielkimi życiowymi wyborami.
Indywidualne losy Cezarego służą ukazaniu dylematów całego społeczeństwa, są biografią bardzo polską: pradziadek Baryki walczył w powstaniu listopadowym, ojciec „urządził” się bardzo dobrze w carskiej Rosji, zaś sam bohater dopiero do polskości dochodzi, uczy się jej i w końcu ją wybiera.
Bardzo ważną rolę w „Przedwiośniu” odgrywa utopia, reprezentowana przez słynną wizję „szklanych domów”, łącząca romantyczny kult wielkich jednostek z pozytywistyczną wiarą w naukę, kult techniki i postępu. „Szklane domy” to metafora człowieka wolnego, mogącego realizować się poprzez pracę.
Nawiązania do bohaterów romantycznych z pewnością odnajdziemy w literaturze współczesnej. Nie możemy przecież zapomnieć o ogromnym wpływie wielkich pisarzy na nasze życie: ideałach, uczuciach, dążeniach niepodległościowych. Niewątpliwie w każdym z nas tkwi „coś” z romantyka, przecież niemalże na co dzień towarzyszą nam wielkie emocje, namiętności, rozterki oraz dążenie do zrealizowania, czasami nawet nieosiągalnych celów.