Myślę, że tak.Nasz bohater jest wierny Bogu i broni on wiary chrześcijańskiej. W chwilach pokusy w końcu zawsze szuka oparcia w Panu, ucieczki w modlitwę. Nie wybucha w chwilach grozy, lecz spokojnie, bez lęku, oddaje swój los w ręce miłosiernego Ojca.