Na uwagę zasługuje również historia Rollinsona, który podobnie do Cichowskiego był torturowany podczas śledztwa. Właśnie z tego powodu, nie mogąc znieść cierpienia, chciał popełnić samobójstwo. Kiedy niewidoma matka tego młodzieńca spotkała się z Nowosilcowem, ten stwierdził, że nic nie wie o losie jej syna, jednak obiecał pamiętać o jej dziecku. Zaraz po wyjściu pani Rollinsonowej obłudny i okrutny Senator wraz z Doktorem obmyślił pewien plan, by w celi chłopca otworzyć okno i sprowokować go tym samym do popełnienia samobójstwa lub, gdyby się opierał, wypchnąć go oknem. Później jeszcze raz udało się dostać pani Rollinsonowej do Senatora. Przyszła ona w rozpaczy z pretensjami, że zabito jej jedynego syna, jednak Ksiądz Piotr uspokoił ją, że chłopak żyje.