Mówi o tym Jan Sobolewski, który będąc na przesłuchaniu w mieście, widział wywóz żmudzkich uczniów w kibitkach na Sybir. Ci uczniowie to 10-14 letni chłopcy, którzy po ciężkich przesłuchaniach: pobici, czasem nieprzytomni, wsadzani byli pojedynczo do kibitek i wysyłani na Sybir. Źle ubrani, skuci ciężkimi kajdanami, ranni i wycieńczeni biciem podczas śledztwa mieli niewielkie szanse przetrwania w podróży i na miejscu także. Podziw budzi jednak postawa tych młodych ludzi. Mając świadomość srogiej kary i utraty życia, wchodzili do kibitek dumni i z wiarą, że ich męczeństwo posłuży słusznej sprawie.