Pisałem to jak byłem trochę zmęczony, i pewnie jest dużo błędów i głupot, ale jak przeczytasz to może coś ci przyjdzie do głowy i napiszesz lepsze :)
Jeśli jest bóg to skąd się wzięło zło? Jeśli go nie ma to skąd dobro?
Moje zdanie jest podobne do zdania Leibniza: Bóg stworzył najlepszy z możliwych światów. A zło jest swoistym efektem ubocznym dzieła stworzenia. Jako stworzone nie może być doskonałe. Niekiedy też bywa użyteczne, jak ból, który ostrzega albo kara dla poprawy. I jest także konsekwencją wyboru Stwórcy: albo człowiek niewolny i nie czyniący zła, albo wolny z możliwością błądzenia., lecz uważam, że stworzył świat i dał ludziom wolną wole i większość zła jest efektem działań ludzi. Jeśli chodzi o zło którego przyczyną nie są ludzi np. trzęsienia ziemi, spadające meteoryty, choroby to uważam, że to może być ostrzeżenie, przed zbytnią zuchwałością i „bawieniem się w Boga” lub motywacja do pracy nad sobą, przykładowo: gdyby nie było głodu to ludzie nie musieliby zwiększać produkcji żywności i nie rozwijalibyśmy się, bo to właśnie problemy są główną przyczyną postępu i rozwoju całej ludzkości. Takie jest moje zdanie, ale gdybym był deistą to odpowiedziałbym na to pytanie w ten sposób: Bóg stworzył świat, ale nie zajmował się nim potem i był obojętny na jego losy, a przecież nawet najpiękniejszy i najdoskonalszy kwiat gdy zostanie zaniedbany zwiędnie. Bóg nie ingerował w losy naszego świata więc wylęgło się na nim zło. Natomiast ateiści powiedzieliby, że nie ma Boga, a zło i dobro jest efektem działań różnych sił przyrody oraz człowieka i zwierząt. Podobnego zdania byliby racjonaliści empiryści, ale pewnie by się wahali i bardzo długo szukali między sobą konsensusu gdyż na to pytanie nie da się odpowiedzieć w sposób udowodniony i pewny, możemy tylko snuć domysły które będą miały w sobie więcej lub mniej prawdy i najprawdopodobniej nigdy się tego nie dowiemy. Każdy może mieć na ten temat swoje zdanie i nie należy go za nie karać ani wyśmiewać, bo nie jesteśmy i raczej nie będziemy w stanie udowodnić żadnych tez.
BZYq