„Wielka Improwizacja” III cz. „Dziadów”
Ukazuje tym odmienność poety od zwykłego tłumu niedotkniętego boskim darem talentu. Jest on istotą posiadającą wielką mocą tworzenia, dlatego pragnie być równym Bogu, by mieć jego władzę. Poezja jest tu potęgą, a ponad to siłą natchnienia, płynie wprost z serca obdarzonych łaską poetów.
Poeta wyobcowany, samotny, odrzucony to Kordian na szczycie górskim Mount Blanc: „ Jam posąg człowieka nad posągi świata”. Podobne słowa padają w utworze Słowackiego pt. „Testament mój”. Niedoceniony poeta wie, że zostawi po sobie poezję, która „zwykłych zjadaczy chleba- w aniołów przerobi”. Jest to także portret artysty poświęcającego całe swoje życie ojczyźnie.
Romantycy wskrzeszają mit poezji tyrtejskiej, która powstała w starożytności, dzięki poecie-żołnierzowi- Tyrteuszowi. Zagrzewa ona do boju, daje siłę ducha, a poeta potwierdza słowa czynem i idzie do walki. Ten typ poezji odgrywa wielką rolę w działaniach bohatera „Konrada Wallenroda”. W tymże utworze poezja przyrównywana jest do skarbnicy pamiątek narodowych, Mickiewicz określił ją jako arkę przymierza między „starszymi a młodszymi laty”.
Poezja i poeta mogą być, jak się okazuje w „Nie-Boskiej komedii”, fałszywe. Mąż żyje iluzją, fałszuje własne istnienie, ponieważ układa je na kształt poetyckiej fikcji, jego syn jest twórcą błogosławionym z woli matki. Maria to poetka dotknięta szaleństwem. Ta skomplikowana sytuacja ukazuje to, jaką wielką odpowiedzialnością obarczony jest artysta, bo jego sztuka, jeśli nie będzie przestrzegał czystości moralnej w życiu, może stać się siłą destrukcji dla niego i jego bliskich.
Najgorszym typem poety jest ten prezentowany przez Hrabiego w „Panu Tadeuszu” jest to człowiek podążający za modą niemający w sercu natchnienia i niczego sobą nie reprezentujący. Jego poezja jest pusta. Na szczęście jest ich niewielu.
Romantyzm uczynił z poezji największy i najistotniejszy motyw w literaturze. Nie można jednak zapomnieć jak poeci i ich dzieła ukazywani byli w innych epokach. Kochanowski przedstawiał artystę jako niezrozumianego za życia człowieka, który niczym ptak potrafi wznieść się ponad tłumy. Jest za razem pewny swojej sławy po śmierci: „O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,
i różnego mieszkańcy świata Anglikowie „
„Pieśń XXIV”
Renesans wzmocnił rolę twórcy dla siły tworzenia, ale też dla sławy, więc także kontynuował myśl horacjańską.
Średniowieczni poeci kryli się w cieniu habitów. Nie należało dążyć do sławy i ziemskiej pychy, stąd taka anonimowość literatury. Barok głosił, że ziemskie przyjemności to sprawy przemijalne, znikome. Natomiast oświecenie przywraca nieco blasku twórcom, sztuce i poezji.
Podsumowaniem mojej pracy może być zaprzeczenie łacińskiej maksymy „intern arma sileni Musae” ( w czasie wojny milkną muzy). Słowa te sugerują, że w godzinach próby i walki o istnienie, sztuka i twórczość schodzą na drugi plan. Ja tak nie uważam, bo na przełomie dziejów poezja zagrzewała ludzkość do walki o przetrwanie i wolność. Jest ona była i będzie potrzebna by dodawać siły ludziom i ich duszom.