-Witaj Kreonie
-Witaj
-Mogę ci zadać kilka pytań ?
-Dobrze
-Czy żałujesz tego że skazałeś Antygonę -swoją córkę ?
-Tak, po tym wydarzeniu dopiero pojołem jakim jestem głópcem.
-Czy przeraża cie fakt, że z po części twojej winy umarło troje twych dzieci ?
-Oczywiście. Jest to dla mnie bardzo trudne i żałuję tego
-Czy w tej chwili cofnoł by się czas to wydałbyś rozkaz nie pogrzebywania zwłok zmarłych
-No cóż nie skazałbym Antygony, ale tak. Zdrajcy nie zasługują na pogrzeb.
-Nie żal ci Hajmona ?
-Tak jest mi go niezmiernie szkoda, ale w końcu to moja wina i niec na to nie moge już poradzić
-Uważasz że śmierć twoich bliskich to wina fatum?
-Nie to w większości moja wina
-Czemu nie zapytałeś Tyrezjasza o rade przed zdarzeniem ?
-Targały mną emocje, nie myślałem racjonalnie i żałuję tego.
-Czy brałeś pod uwagę możliwość że twoja żona również się zabije ?
-Nie, wogóle nie ,,przyszło mi to do głody"
-Czy chciałbyś żeby twoje zwłoki również zostały niepogrzebane ?
-Oczywiście że nie! Ja nie zdradziłem swojego kraju, swej ojczyzny i zasłużyłem na to.
-Co byś zrobił na miejscu Antygony. Pogrzebałbyś brata?
-Nie nie pogrzebałbym
-Czy czójesz się zwyciezcą ,,pokonując córkę"
-Nie, oczywiście że nie. Nie mógłbym się nazwać ojcem jak bym się cieszył
-dziękuję za wywiad
-nie ma problemu
-Do zobaczenia
-Do zobaczenia
_______________________________
Napisałem to sam nie znajdziesz tego nigdzie indziej
Jeśli pomogłem daj naj odp