Po zakończeniu wojny trojańskiej Odyseusz wraz ze swoimi towarzyszami wyruszył w podróż powrotną do domu, na Itakę, gdzie oczekiwała na niego żona Penelopa z synem Telemachem. Niestety od samego początku prześladował go pech, w wyniku którego tracił kolejnych członków załogi. Najgorsze nieszczęście spotkało go na wyspie Cyklopów - ściągnął na siebie gniew boga morza, Posejdona, gdyż wypalił oko jego synowi, cyklopowi Polifemowi. Wydawało się, że wszystko dobrze się ułoży, gdy statki dobiły do wyspy króla wiatrów, Eola. Wręczył on Odyseuszowi podarek w postaci worka, w którym zamknięte zostały wszystkie niepomyślne wiatry. Niestety już przy wybrzeżach Itaki marynarze, gnani ciekawością, rozwiązali worek i statki zostały zawrócone wiatrem do Eolii, gdzie jednak nie czekało tym razem miłe przyjęcie.