Co mogą dać sobie zakochani w czasach, kiedy faszyzm i chore układy polityczne bombardują swoją ideologią podstawowe prawa i prawdy człowieka Czy w świecie walki, nienawiści, egoizmu i niewolnictwa jest miejsce na miłość, braterstwo, służbę i poświęcenie
Krzysztof Kamil Baczyński w swoim wierszu z cyklu dedykowanego żonie Barbarze Drabczyńskiej pokazuje niezwykłą zależność między złem a dobrem, nienawiścią a miłością, wojną a pokojem: im bardziej ludzi dotyka to negatywne uczucie, tym obficiej potrafią obdarowywać innych swoimi pozytywnymi działaniami.
W utworze Baczyńskiego indywidualny podmiot liryczny utożsamić można z autorem tekstu (liryka osobista), a bohatera lirycznego zrównać można do adresata monologu, którym jest żona poety.
Relację między nimi podkreśla inny podział wiersza, różny od pierwotnej redukcji stroficznej. W pierwszej części (trzy pierwsze strofy) ukazana liryka wyznania podkreśla apostroficzny charakter utworu (Niebo złote ci otworzę, Ziemię twardą ci przemienię), w którym podmiot liryczny zwracając się do ukochanej osoby obiecuje jej niemal utopijny świat. Poprzez płynność i subtelność wypowiedzi oraz zastosowanie takich środków wyrazu jak metafory (serduszka listków), porównania (zagrają jak wiolonczel żal), antropomorfizacje (śpiewem jezior), epitety (biała nić) oraz liczne przerzutnie, autor uzyskuje miłosny charakter uczucia do bohatera lirycznego.
Druga część (ostatnia strofa) umieszczona na zasadzie kontrastu (wobec pierwszej) stanowi lirykę apelu opierającą się na prośbie podmiotu lirycznego. Pragnie on, aby adresat utworu uchronił go przed realistycznym obrazem otoczenia, w którym przyszło żyć ludziom XX wieku pełnym bólu, cierpienia, przelanej krwi, wojen i nienawiści.
W tym momencie wiersza urozmaiconym archaizmami (jeno), przenośniami (płonące łąki krwi) i epitetami (czarny pył) autor daje czytelnikowi wręcz dotknąć okrutnych skutków kłótni i nieporozumień. Chce, aby ludzie poznali historię i uczyli się na błędach ludzkości, aby przyszłość nie była jeszcze straszniejszą kopią wydarzeń II wojny światowej.
Utwór Baczyńskiego pod względem konstrukcyjnym jest wierszem bez regularnej sylabotoniki. Zawiera za to ciekawie rozłożone rymy męskie i żeńskie współgrające ze sobą krzyżowo oraz niecałkowicie okalająco, co może stwarzać efekt nieregularności.
K.K.Baczyński w swoim wierszu daje świadectwo prawdziwego buntu wobec okrucieństwa czasów XX wieku, nie tylko przedstawiając skutki wojen, ale przede wszystkim kochając i służąc bliźnim oraz Ojczyźnie. Jego postawa potwierdza tezę, że im bardziej człowieka doświadcza zło, tym bardziej emanuje on swoją dobrocią, jak gdyby tarczą ochronną wobec zepsucia człowieczeństwa.