Nad Niemnem -"Nad Niemnem" jest to powieść tendencyjna, służąca wskazywaniu właściwych postaw społecznych. Podstawowym typem postaci był działacz, realizujący program pozytywistyczny. Wykształcony, umiejący się liczyć z realiami, gotowy poświęcać własną aktywność przemienianiu rzeczywistości społecznej, bohater ten realizował się przede wszystkim w pracy, która stawała się podstawowym miernikiem wartości człowieka (Jan Bohatyrewicz odnajduje radość w uprawie ziemi). Początkowo zakładano, że realizacja własnych, byle słusznych dążeń prowadzić będzie do osiągnięcia celów społecznych. Zgodnie z formułą utylitaryzmu, sukcesy jednostkowe składać się miały bowiem na postęp społeczny. Dla wyeksponowania bohatera wzorcowego, przeciwstawiano mu postacie skrajnie negatywne, kompromitujące postawy społecznie szkodliwe, Np. Różyc. Obraz społeczeństwa polskiego w "Nad Niemnem" Społeczeństwo przedstawione w utworze możemy podzielić na: Ziemiaństwo, do którego należą: - Benedykt Korczyński - Teofil Różyc - Darzecki i Jadwiga Darzecka - Andrzejowa i jej syn Zygmunt Korczyński Ubogie ziemiaństwo: - Maria Kirłowa i Bolesław Kirło - Rezydenci - Marta Korczyńska - Justyna Orzelska wraz z ojcem - Anzelm Bohatyrowicz - Jan Bohatyrowicz W tej powieści bohaterów generalnie można podzielić na dwie grupy: żyjących z pracy własnych rąk oraz "darmozjadów". Do pierwszej grupy należy cały zaścianek Bohatyrowiczów, niektórzy mieszkańcy Korczyna, przede wszystkim Benedykt i Marta, a spoza niego, pani Kirłowa. Na szczególną uwagę zasługuje Benedykt Korczyński, heroiczny obrońca posiadanej ziemi, której nie chce oddać w ręce rosyjskie. Sytuacja popowstaniowa, ciężkie kontrybucje nałożone na majątki polskie zmuszają go do ciężkiej pracy, do ciągłej troski o wydajność ziemi, by mieć z czego zapłacić nałożone podatki. Codzienne kłopoty uczyniły z niego innego człowieka, obdarły go ze złudzeń, zmusiły do porzucenia dawnych ideałów. Przed powstaniem dwór utrzymywał dobre stosunki z zaściankiem. Bohatyrowicz często odwiedzali dom Korczyńskich. Sytuacja po powstaniu zmieniła to radykalnie. Benedykt martwiąc się o gospodarstwo odwrócił się od Bohatyrowiczów (świadczy o tym proces). Fakt, że we wspólnej mogile leżą Andrzej Korczyński i Jerzy Bohatyrowicz nie wpływa w dużym stopniu na panujące relacje. Ten odwrót od chłopów jest przyczyną konfliktu pomiędzy Benedyktem a jego synem Witoldem, głoszącym idee pozytywistyczne. Marta Korczyńska jest kuzynką Benedykta. Pomaga mu wydatnie w gospodarstwie. Jest to dla niej jedynym sensem życia. Odrzuciwszy z obawy mezaliansu oświadczyny Anzelma Bohatyrewicza unieszczęśliwiła się na resztę życia. Maria Kirłowa należy do ubogiej szlachty. Sama musi dbać o gospodarstwo, ponieważ jej mąż jest leniem i darmozjadem. Nie jest bogata, ale na wszystko co potrzebne jej wystarcza. Nie ma czasu na odwiedzanie sąsiadów, a jeżeli już jest wśród nich, to czuje się nieswojo w towarzystwie innych modnych szlachciców. Justyna Orzelska jest krewną Benedykta. Zamieszkuje u niego ze swoim zdziwaczałym ojcem. Początkowo nic szczególnego poza zrywaniem kwiatków nie robi. Czuje się dlatego nikomu niepotrzebna. Spokój ducha przywraca jej wspólna z chłopami praca w polu. W pracowitym życiu wiejskim odnajduje to, co zapewnia jej uczucie potrzebnej i pożytecznej. Odwiedzała w tym czasie po raz pierwszy mogiłę powstańczą, grób Jana i Cecylii i widząc głęboki patriotyzm zaścianka, zdecydowała się na ślub z Janem Bohatyrowiczem, człowiekiem żyjącym z pracy własnych rąk, odrzucając bogatego Teofila Różyca, gdyż właśnie w zaścianku widzi szansę prawdziwego, aktywnego i pożytecznego życia. Jej decyzja spotyka się z uznaniem Benedykta, Witolda, a przede wszystkim Marty, która kiedyś zrezygnowała z małżeństwa z Anzelmem Bohatyrowiczem w obawie przed mezaliansem. Szczególną osobą jest pani Andrzejowa Korczyńska. Ona pracuje, udziela się społecznie, poświęca się filantropii, jednak nie wkłada w to serca. Ona robi to, bo tak robiłby jej mąż, gdyby żył. Przejdźmy do grupy "darmozjadów". Pierwszym z nich jest Kirło, który zamiast pomóc żonie w gospodarstwie, włóczy się po okolicznych dworach szlacheckich marnując czas. Następnie Teofil Różyc, arystokrata, który przehulał połowę swojego majątku za granicą i nie znalazł nic, co miałoby sens w życiu. Obecnie także nie zajmuje się swoimi włościami, tylko poszukuje mocnych wrażeń i namiętności, jak zalecanie się do Justyny. Całkowity laik w prowadzeniu gospodarstwa. Wegetujący człowiek, nic nie wnoszący do społeczeństwa. Darzecki jest także arystokratą. Ma on rodzinę, której zapewnia życie na wysokim poziomie. Żyją oni bardzo wystawnie i uważają się za ludzi cywilizowanych. Darzecki nie zwraca uwagi na biedniejszych od siebie, na ich problemy (żąda od Benedykta zwrotu długu, nie patrząc na jego ciężką sytuację). Czuwa tylko nad tym, żeby nie obniżyć poziomu życia. Powstanie styczniowe uważa za niepotrzebne, za wydarzenie, które zakłóciło mu jego spokój. Następnym próżniakiem jest ojciec Justyny, jednak jako artyście można mu wybaczyć. Nie można natomiast wybaczyć Andrzejowi Korczyńskiemu, który wyrósł na darmozjada, wątpliwego artystę, nieczułego i zimnego. Uważa chłopów za bydło, a ojca za nieszczęśliwego szaleńca. Żona Benedykta Korczyńskiego, Emilia, także nie należy do pracowitych. Ta nieszczęśliwa hipochondryczka ma pretensje do męża, że cały czas pracuje, a ona biedna się nudzi.