Moim zdaniem, książka ta uczy dlaszego życia, w tym przypadku chłopców z Akademii, jak radzić mają sobie w dorosłym życiu. Choć niekiedy rozrabiają, jak to dzieci, to i tak uczą sie na swoich błędach. Prócz nauki w Akademii Pana Kleksa maja czas również na przyjemności, choćby zabawy na świerzym powietrzu, grę w piłkę. Ja szczególnie zwróciłam uwagę w tej książce, jak każdy z chłopców miał lusterko koło swojego łóżka i w nich Pan Kleks odczytywał ich sny... Z tego też można wiele sie nauczyc i wywnioskować. W takim codziennym życiu nie zwracamy uwagi na zwykłe sny, niekiedy głupie czy ważne, a nawet o nich zapominamy, ale są ludzie, którzy zwracają na to tak szczególną uwagę, że niekiedy popadają choroby, lęki, no może tu za bardzo wyszłam z tematu, ale to może wiele nas nauczyć i zainteresować się życiem innych.
Zalet ta książka ma dośc sporo, spodobało mi się także, że opowiada ona o takim zwykłym życiu chłopców, w innych czasach niż teraz, oni bawili sie zupełnie inaczej niż dzieci w tych czasach. Można z tąd wywnioskować, iż gdyby nie było komputerów, to dzieciaki bawiłyby sie i spędzały czas całe dnie na podwórzu, tak jak chłopcy z Akademii Pana Kleksa. (choć gdyby nie komputery, to skąd bralibysmy zadania domowe? ;D)
Ostatnia rzecz na którą zwróciłam uwagę, taka ciekawostka, że wszystcy chłopcy w Akademii Pana Kleksa, mieli imiona na literę A.