1.
Władza ustawodawcza należała do Sejmu i do Senatu. Kadencja obu izb parlamentarnych wynosiła 5 lat. Izby te były wybierane w wyborach 5-przymiotnikowych: powszechnych, tajnych, bezpośrednich, równych i proporcjonalnych przez wszystkich obywateli, którzy ukończyli 21 lat (Sejm) i 30 lat (Senat) z wyjątkiem wojskowych. Bierne prawo wyborcze przysługiwało obywatelom, którzy ukończyli 25 lat (Sejm) i 40 lat (Senat). Sejm składał się z 444 posłów, Senat zaś z 11 senatorów. Konstytucja dawała Sejmowi i Senatowi wyłączność w stanowieniu prawa, choć prawo inicjatywy ustawodawczej posiadał także rząd. Projekt ustawy przyjęty przez Sejm musiał być zaakceptowany przez Senat, który mógł zwrócić projekt Sejmowi wraz z proponowanymi przez siebie poprawkami. Tekst poprawionej ustawy, Sejm mógł przyjąć zwykłą większością lub go odrzucić większością 11/20 głosów. Poza tym, iż Sejm stanowił wszelkie prawa publiczne i prywatne, posiadał także następujące uprawnienia: wybierał prezydenta i kontrolował rząd; egzekwował odpowiedzialność parlamentarną i konstytucyjną poszczególnych ministrów. Senat brał także udział w wyborze prezydenta oraz jak już wykazano posiadał możliwość wnoszenia poprawek do ustaw sejmowych. Posłowie, którzy byli reprezentantami całego społeczeństwa, korzystali z immunitetu parlamentarnego, mieli prawo zwracać się do rządu z interpelacjami, a także wybierali ze swego grona marszałka sejmu, sekretariat i komisje sejmowe. Sejmowi podlegała także Najwyższa Izba Kontroli (NIK), której prezes był przed nim odpowiedzialny.
2.
Po 1989r. Polska odzyskała niepodległość ale jak na demokracje przystało, pomijając tu niejasne karty historii w postaci ewentualnej agentury Bolka, prawdopodobnego zamachu smoleńskiego i niezgodnego z polskim prawem funkcjonowania ośrodków CIA , wciąż trwają tarcia pomiędzy dwiema opcjami w przestrzeni życia społeczno-gospodarczego, prawicową i lewicową.Jest oczywiste ,że te tarcia maja swój rodowód aż w PRL-u.Na polskiej scenie politycznej funkcjonują do dziś dwie liczące się jeszcze partie, SLD oraz PSL , które posiadają rodowód komunistyczny .SLD--to partia lewicowa zarówno w gospodarce jak i kulturze .Powstała w 1999r. z połączenia SdPR i PZPR.PSL--to partia centrowa agrarystyczna powstała w 1990r. z połączenia PSL-Odrodzenie/kontynuator komunistycznego ZSL/ i PSL wilanowskiegoSLD działa jak wiemy w ośrodkach głównie miejskich i dąży do pogodzenia interesów pracowniczych z interesami pracodawców mając na uwadze dobro całego społeczeństwa.W obyczajowości opowiada się za świeckością państwa ale nie stanowi partii skrajnie antyklerykalnej .PSL z kolei działa głównie na wsi i opiera się głównie na warstwie bogatych producentów rolnych.
Oprócz tych partii mamy partie o rodowodzie opozycyjnym.PiS--to partia powstała w 2001r..Utworzyli ją działacze Solidarności oraz AWS.Partia ta ma charakter konserwatywny i chrześcijańsko-demokratyczny.Skupia głównie przedstawicieli elity biznesu oraz inteligencję , dla których naczelna wartością są wartości katolicko-narodowe.Nowopowstała Solidarna Polska stanowi wyodrębniony odłam tej partii wyrosły na krytyce polityki Jarosława Kaczyńskiego.
PO--to partia powstała w 2001r. z połączenia AWS i Unii Wolności.PO jest partią liberalno-konserwatywną , centroprawicową.W swoich szeregach skupia głównie przedstawicieli elity biznesowej.Ruch Palikota to nowopowstała partia wyrosła na krytyce PO i charakteryzująca się skrajnym antyklerykalizmem .
W wyniki działalności powyższych partii dochodzi do nieprzerwanego przesuwania punktu równowagi na linii interakcji interesów grup społecznych warunkującego zachowanie sprawiedliwości społecznej oraz wpływającego na prawicowy , względnie lewicowy charakter obszarów życia społecznego.Współczesna Polska jest rządzona przez PO więc punkt równowagi na linii interakcji interesów grup jest przesunięty w kierunku prawicowo-liberalnym reprezentowanym przez przedstawicieli liberalnych elit biznesowych ,dla których interes pracowniczy liczy się dopiero na samym końcu liberalnych priorytetów.Przy takich rządach reforma państwa w dobie kryzysu jest wręcz niemożliwa ponieważ jeśli szuka się oszczędności i nowych źródeł finansowania deficytu, to robi się to kosztem mas pracowniczych.Niestety , w moim rozumieniu skuteczna naprawa finansów i w ogóle praworządności w kraju jest możliwa ale pod poniższymi warunkami-wprowadzenie 50% podatku przy dochodach np od 200.000zł wzwyż---obniżenie wynagrodzeń urzędników na kierowniczych stanowiskach i diet poselskich o 50%---obniżenie o 50% wynagrodzeń dla prezesów spółek skarbu państwa---wprowadzenie odpowiedzialności finansowej dla urzędników kierujących jednostkami aparatu państwowego i samorządowego, którzy nie dopełnili swych obowiązków lub przekroczyli swe uprawnienia.---wprowadzenie zasady automatycznej dymisji dla polityków, którzy w danej kadencji nie wywiązali się z obietnic wyborczych .---przekazanie środków II filara z powrotem do ZUS---połączenie ZUS i KRUS---wprowadzenie zakazu "dorabiania" dla osób , które przeszły na emerytury w celu zwolnienia miejsc pracy dla osób bezrobotnych.