Model płci pięknej i jej kobiecości ewoluował przez wieki, coraz śmielej ukazując naturę niewiast. Jednak pomimo upływu czasu kobiecość nadal, pozostając tajemniczą i frapującą, utrzymuje męski świat w niepewności. Literaci często podejmowali temat kobiet. Pisano o nich różnie często subiektywnie, z miłością i wielkim uczuciem, ale także zgryźliwie i z sarkazmem.
Do swojej prezentacji wybrałam cztery kobiety: Justynę Orzelską z „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, Izabelę Łęcką z „Lalki” Bolesława Prusa, Sonię Marmieładową ze „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego i Różę Żabczyńską z „Cudzoziemki” Marii Kuncewiczowej.
Powieść Elizy Orzeszkowej jest wspaniałym studium kobiecej psychiki. Najbogatszą wewnętrznie i najuważniejszą z punktu widzenia całości akcji, postacią jest Justyna Orzelska.
Bohaterka „Nad Niemnem” jest osobą o bardzo bogatym wnętrzu. Niespełniona miłość do Zygmunta Korczyńskiego sytuuje ją w pobliżu romantycznych heroin, zresztą romantyzm Justyny to nie tylko to zawiedzione uczucie. Zbierane na samotnych spacerach bukiety kwiatów, skłonność do rozmyśleń i refleksji też ukazują ja jako osobę delikatną, wrażliwą i sentymentalna, ale te cechy nie tłumią w niej zdrowego rozsądku i racjonalnego podejścia do życia. Justyna, która zapłaciła wysoką cenę za zawód miłosny, potrafiła otrząsnąć się z depresji, wyjść do ludzi i zbudować nowe życie. To bardzo cenne umiejętności, cech prawdziwie dojrzałego człowieka. Autorka powieści opisuje kobietę, która dzięki temu co przeżyła, stała się bogatsza duchowo i zdolna do podejmowania mądrych decyzji.
Kobiecość panny Orzelskiej rozkwita wraz z pogłębianiem się znajomości z Janem Bohatyrewiczem, Którego poznała na jednym ze swoich samotnych spacerów. Pod jego wpływem Justyna przechodzi wewnętrzne przemiany. Ewolucja ta jest ukazana jest bardzo wnikliwie, a poszczególne sceny i dialogi puentują kolejne etapy rodzącej się samoświadomości bohaterki.
Tak o krewnej swego męża wypowiada się Emilia Korczyńska: „Justyna, kiedy przybyła do nas miała 14 lat, a w tym wieku już SA przyzwyczajenia, skłonności, którymi pokierować trudno…Jest ona zresztą dobrą, bardzo dobra, tylko oryginalną, ale to tak oryginalną, że nie wiem już doprawdy, skąd jej się to wziąć mogło…Zawsze robi inaczej niż wszyscy.” Emilia nie potrafi zrozumieć czemu Justynę nie interesują zabawy. Gdy odrzuca ona ofertę Różyca dla pani Korczyńskiej jest to niezrozumiałe i szokujące
Inną powieścią pełną kobiecych kreacji jest „Lalka” Bolesława Prusa. Jedną z tych kobiet, i najbardziej znaczącą jest Izabela Łęcka, córka hrabiego Łęckiego, która jest tu reprezentantka arystokracji.
„Panna Łęcka była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe.” Przypominała ona tytułowa lalkę – zawsze piękna elegancka i wyniosła. Posiadała ona wszystkie wady swojej klasy. Kobieta z wielkiego świata, wychowana w duchu konwenansu i pozoru. Jej osobowość to klasyczny produkt salonów. Jest rozpieszczoną egoistką, która nie potrafi sobie niczego odmówić ani z niczego zrezygnować. Gardzi ludźmi bez tytułów. Wszystko i wszystkich traktuje instrumentalnie, jako narzędzie do zaspokajania własnych zachcianek. Jej dobra cecha jest dobroczynność dla ubogich: „… każdemu ubogiemu, o ile spotkał ją, kazała dawać po kilka złotych; raz spotkawszy mizerna matkę z bladym jak wosk dzieckiem przy piersi, oddała jej bransoletkę, a brudne, żebrzące dzieci obdarowywała cukierkami i całowała z pobożnym uczuciem.”
Izabela miłość traktuje jak grę. Jej marzeniem jest życie w salonach wśród tłumu wielbicieli i wydawanie pieniędzy. Całe jej Zycie wypełniają konwenanse, których nie przekracza. Gdy w końcu zgada się zostać żona uwielbiającego ją Wokulskiego, karze mu sprzedać sklep, uważa bowiem, że bycie kupcową jest uwłaczające dla osoby jej pochodzenia.
Postępowanie Łęckiej staje się przyczyna tragedii Stanisława, a także jej własnej porażki. Wyimaginowany wizerunek świata nie wytrzymuje konfrontacji z prozą życia, system wartości jest przestarzały i nieadekwatny do czasów w których żyje.
Trudno ją polubić, a nawet zaakceptować, ale trudno też odmówić tej postaci autentyczności. Jej portret nie jest uproszczeniem, nie można powiedzieć, że Izabela jest postacią papierową, która z definicji stanowi przykład kobiety wyrachowanej, złej. W tej pozornie lodowatej osobie, żyją często sprzeczne ze sobą emocje i marzenia. W jednej ze scen Bolesław Prus opisuje jak Izabela w bardzo natchniony sposób ukazuje wygląd posągu Apollona. Potrafi się wzruszać. Co prawda bez umiaru uwodzi mężczyzn, ale nie jest w tym wyrachowana. Gdyby tak było, mogłaby bez problemu wyjść za Wokulskiego dla jego fortuny.
Bohaterka „Lalki” jest bardzo kobieca i wykorzystuje to do uwodzenia mężczyzn, wydaje jej się, że zawsze będą oni nią zainteresowani. Jest próżna, egocentryczna i samolubna. Mimo to posiada ona typowe cechy kobiety: delikatność, subtelność i uczuciowość – czyli to co uważane jest za wyznaczniki kobiecości.
W „Zbrodni i karze” obok postaci Rozkolnikowa na pierwszy plan wysuwa się Sonia Marmieładowa. Historię jej życia poznajemy z relacji pijanego ojca bohaterki. Sonia zdecydowała się sprzedawać swoje ciało aby wspomóc rodzinę. Nie chciała ulżyć własnej doli, ale pomóc schorowanej żonie ojca Katarzynie oraz przyrodniemu rodzeństwu.
Bohaterka powieści jest osobą o niezwykłej formacji duchowej, pełna pokory i zdolna do największego poświęcenia na rzecz bliźniego. Hańbiący zawód jeszcze bardziej utwierdza ja w pokorze, poczuciu własnej niskiej wartości oraz wierze w boskie miłosierdzie i łaskawość dla tak wielkich grzeszników jak ona.
Nie krytykuje ojca – pijaka, ale stara się go usprawiedliwić i zrozumieć jego słabość, wybacza gwałtowność macosze, martwi się losem ciągle głodnych dzieci.
W jej sposobie pojmowania świata i Boga każdy ma szanse uzyskać przebaczenie jeśli tylko uzna swoje winy i przyjmie pokute – cierpienie. Wielkość duchowa Sonii zupełnie rozmija się z jej skromna postacią. Wyglądała jak chuda, blada dziewczynka o jasnym spojrzeniu błękitnych oczu.
Istota kobiecości Sonii polega na jej zdolności do poświęceń i pokory z jaką przyjmuje to co zesłał jej los. Dla Rodiona jest aniołem zbrukanym przez warunki życia. Kobietą, która musi wykorzystywać swoje ciało do celów zarobkowych. Gdy bohaterka dowiaduje się o zbrodni jaką popełnił Rozkolnikow radzi mu „Przyjąć cierpienie i odkupić się przez nie.” Sama postępuje według tych słów. Stara się nie narzekać na swój los, ale przyjąć go z pokorą i wiarą w lepsze jutro.
Miłość Sonii do Rozkolnikowa staje się źródłem jego ocalenia duchowego. To ona wskazuje mu drogę pokuty i cierpienia, pomaga pokonać pychę i na nowo przywraca wiarę.
Ciekawym studium kobiecej psychiki jest „Cudzoziemka”. Główna bohaterka tej książki jest Róża Żabczyńska. Jest postacią nie tyle skomplikowaną co osobliwą. Utraciła w młodości kochanka i zmarnowała w skutek niesumienności nauczyciela swój talent muzyczny. Te klęski zwichnęły jej życie. Nie pozwoliły jej się spełnić jako kobiecie i artystce. Stała się postrachem i demonem rodziny, bezwzględnym tyranem łamiącym bez litości wole męża , syna i córki. Wykorzystywała do tego swoja nieprzeciętna urodę, porażając nią, a potem atakując ostrymi, brutalnymi słowami. Oburzała i upokarzała swych bliskich, a jej żądania były bezwzględne, nieraz okrutnie.
W gruncie rzeczy ta wspaniała wiedźma jest nieszczęśliwą kobietą , łaknącą porozumienia z życiem. W miłości synowskiej pragnie odnaleźć odrobinę tamtego utraconego uczucia – oczywiście bezskutecznie, a w talencie córki szuka zadośćuczynienia za własne zmarnowane zdolności.
Bieg lat żałośnie pustych i nadciągająca groźba starości potęgują jej rozgoryczenie. Staje się coraz bardziej złośliwa i nieszczęśliwa.
Niewątpliwie Róża była osoba chorą. Pomóc mógł jej tylko lekarz i tak się właśnie stało. Cytuje: „… dzięki Gerhardtowi odpuściłam swoim winowajcom i sama o odpuszczenie proszę. Ty pewnie zaraz zapytasz się dlaczego? A ot, córko moja, dlatego, że on jeden nie zląkł się mnie. On jeden nie słuchał słów moich tylko serca posłuchał.” Lekarz rozpoznaje kompleks chorej, odkrywa w wojowniczej złośnicy nieszczęsne udręczone stworzenie i uświadomiwszy Róży podłoże niedomagania, tym samym, uzdrawia ją.
Uleczona bohaterka, zbudzona do normalnego życia, staje się cicha i dobra, co przeraża jej rodzinę. Wreszcie zaczyna akceptować siebie. Przed śmiercią godzi się z mężem, córka i synem, Wyznaje tajemnice swej choroby i uzdrowienia.
Róża miała w swoim życiu dwa momenty przełomowe, które wpłynęły na jej życie. Pierwszym był epizod z Michałem, który spowodował, że Róża wstąpiła na drogę bardzo destrukcyjna dla niej i jej bliskich. Drugim przełomem była wizyta u doktora Gerhardta, który jako pierwszy nie zląkł się jej i nauczył ja uśmiechu niezbędnego do życia.
Róża w każdym zakątku świata czuła się wyobcowana i nieakceptowana, dlatego tak ważny był dla niej Michał, który jako pierwszy ją zaakceptował. Dzięki niemu już nie czuła się tak bardzo samotna. On pierwszy zauważył, że Róża jest piękna. Dlatego tak głęboko odczuła zdradę chłopaka i przestała akceptować swoją kobiecość, teraz postrzegała ją jako narzędzie zemsty na całym męskim gatunku.
Każda z przedstawionych bohaterek inaczej postrzegała i wykorzystywała do innych celów swoją kobiecość.
Justyna, uboga kuzynka Benedykta, rezydująca wraz z ojcem w jego domu, odnajduje w Janie Bohatyrewiczu miłość swego życia. Dzięki niej odkrywa samą siebie, staje się osobą dojrzałą i zdolną do poświęceń. Kieruje się głosem serca. Jej kobiecość jest dla niej darem, który potrafi przyjąć i wykorzystać tak aby być szczęśliwą. Sama Justyna to wrażliwa i piękna kobieta, która zachowuje dumę mimo trudnego położenia.
Izabela, młoda, piękna arystokratka, prowadząca wygodne, pozbawione wszelkich trosk życie. Swoja urodę wykorzystuje do flirtowania z mężczyznami. Wokulskim pogardzała, nawet wtedy, gdy zdecydowała się zostać jego żoną. Dumna, zimna i wyniosła. W pewnym stopniu może uchodzić za kobietę fatalną, realizującą schemat romantycznej kochanki. Wychowana w luksusie, pozbawiona realnej oceny świata i ludzi nigdy nie była zakochana. Jednak Łęcka ponosi surową karę, zostaje porzucona i decyduje się na pójście do klasztoru. Kobiecość dla bohaterki „Lalki” staje się przekleństw
Sonia była przeciwnikiem ideowym Raskolnikowa, wcieleniem chrześcijańskiej mądrości. Nie gardziła nikim, nie osądzała nikogo, była ciągle w stanie winy wobec Boga i ludzi, cierpiała bez buntu i z przyjmowała każdą pogardę a nawet hańbę z pokorą. Na tym właśnie polegał sekret jej kobiecości, która była dla niej darem. Dobroć Sonii spowodowała, że w końcu mogła się ona stać osobą szczęśliwa.
Róża była kobieta piękną, wrażliwą lecz zimna i wyrachowaną. Lubiła czuć przewagę nad innymi, szczególnie nad mężczyznami. Po latach uświadamia sobie własne wyobcowanie, budzi się w niej miłość do ludzi i świata. Niestety ta nowa samoświadomość nie może się zrealizować ponieważ bohaterka umiera. Ten fakt sytuuje ja więc wśród kobiet dla których ich własna kobiecość staje się przekleństwem. Dręczy nią siebie i swoich bliskich unieszczęśliwiając ich.
Sposób postrzegania kobiecości i samych kobiet zmieniał się w zależności od epoki. Zdarzały się wśród nich prawdziwe bohaterki, niemal mitologiczne heroiny, ale opisywano też lekkomyślne trzpiotki i bezwzględne morderczynie.