Temat mojej prezentacji brzmi „Przedstaw różne oblicza rewolucji w znanych Ci utworach literackich”. Myślę, że najwłaściwiej będzie, jeżeli zacznę swoją wypowiedź od zdefiniowania znaczenia słowa „rewolucja”. Wyraz rewolucja pochodzi z języka łacińskiego, w znaczeniu szerokim i metaforycznym oznacza wszelką, szybką i głęboką zmianę (np. rewolucja obyczajowa, przemysłowa, techniczna), w znaczeniu węższym jest to gwałtowna zmiana ustroju politycznego i organizacji społecznych. Odbywa się przy znacznym zaangażowaniu społeczeństwa i przy zastosowaniu środków niezgodnych z prawem. Często jest ona buntem jednej klasy społecznej przeciwko drugiej. Przykładem historycznym może być rewolucja francuska z 1789 roku. Istotne jest to, że problem rewolucji pojawia się zarówno w literaturze polskiej jak i europejskiej. Jest motywem często wykorzystywanym przez twórców, którzy podkreślają, iż burzy ona ustalony społeczny porządek i w intencjach rewolucjonistów prowadzi ku lepszej przyszłości. W mojej wypowiedzi chciałabym przeanalizować motyw rewolucji w następujący sposób: przedstawić przyczyny, przebieg i skutki tego procesu by udowodnić, że artystów bardziej interesują prawa rządzące tym zjawiskiem niż samo ujęcie historyczne rewolucji. Do pokazania tej prawidłowości posłużę się wybranymi utworami literackimi.
Swoje rozważania rozpocznę od utworu, pt. ”Nie –Boska Komedia" Zygmunta Krasińskiego. Czytając utwór dość szybko możemy stwierdzić, że Krasiński postrzega rewolucję jako diabelską, demoniczną siłę wyzwalającą w człowieku najbardziej prymitywne instynkty. Temat rewolucji pokazuje autor w drugiej części utworu, gdzie zestawia ze sobą poglądy dwóch postaci – przywódcy arystokracji i rewolucjonistów, którzy prezentując racje cząstkowe nie mogą dojść do zgody.. Według Krasińskiego cały wiek XIX idzie ku zniszczeniu, tocząc walkę między dwoma porządkami – starym, tradycyjnym i nowoczesnym. Starej wizji świata broni arystokracja, przeciwko niej występują ci, którzy są na jej usługach – pokojówki, rzeźnicy, lokaje, kucharze; autor przedstawił ich jako motłoch, tłum nędzarzy, pałający chęcią zemsty. Właśnie obóz rewolucjonistów przedstawił Krasiński szczególnie stronniczo i negatywnie, choćby z powodu tego, że sam był arystokratą. Zajmują się oni pijaństwem, wyprawiają orgie, tańczą wokół szubienic, manifestując w ten sposób żądzę mordu i zniszczenia, bezczeszczą świętości, w ich obozie panuje chaos.
Hrabia Henryk doskonale zdaje sobie sprawę, że rewolucja nie przyniesie zmiany, mówi, że rewolucja, to stare zbrodnie ubrane w nowe szaty – na miejsce dawnej nierówności zostanie wprowadzona nowa. Na zgliszczach systemu społecznego rewolucjoniści nie potrafią zbudować nowego, doskonalszego ładu. Grozę rewolucji podkreśla Krasiński poprzez wprowadzenie do tekstu frenetyzmu romantycznego. Elementy makabry i satanizmu są więc wszechobecne w utworze. Wizja rewolucji została przez autora ustylizowana na wzór Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Również przywódca obozu rewolucjonistów- Pankracy- skupia w sobie cechy autentycznych dyktatorów rewolucji francuskiej, zwłaszcza Robespierre’a i Dantona.. Ważną rolę odgrywa w dramacie Bóg – to On jest odpowiedzialny za losy świata, tylko on tworzy Historię, Człowiek okazuje się jedynie żałosnym kreatorem historii, raczej jego karykaturą, bo to, co tworzy, przypomina jedynie ponurą farsę. Rewolucja nie przynosi w efekcie ziemskiego raju, burzy jedynie stary porządek, pozostawiając ruiny i zgliszcza. Przynosi jednocześnie katastroficzną zapowiedz końca świata, który Bóg zsyła na człowieka w akcie zemsty i kary za bunt wobec Boskiego porządku. W finalnej scenie dramatu przywódca rewolucjonistów, Pankracy, ginie porażony wizją Chrystusa z okrzykiem: „Galilejczyku, zwyciężyłeś!”. Człowiek, który poważył się naruszyć Boską strukturę świata, musi ponieść właściwą karę. Musi zrozumieć, że nie bunt, ale pokora, miłość bliźniego i cierpliwość jest sposobem funkcjonowania w niedoskonałym świecie.
Czasy, na które przypada większość twórczości S. Żeromskiego spowija mrok niewoli, tym bardziej polityczne podłoże i tematyka „Przedwiośnia” nie dziwi. Rewolucja jako czyn zbrojny jest jednym z głównych tematów powieści. Świadczy o tym klamrowa kompozycja powieści, która zaczyna się wizją rewolucji w Baku, a kończy proroctwem takiej samej makabry w Polsce. Zapowiada ją bowiem obraz marszu robotników na Belweder w finalnej scenie powieści. Tutaj rewolucja jest ujmowana jako bunt przeciwko wszystkim elementom dotychczasowego świata: porząkowi społecznemu, państwowemu, religii, własności, filozofii, itp. Obraz rewolucji pokazany jest poprzez pryzmat widzenia głównego bohatera - Cezarego Baryki. Młody bohater dojrzewa, co w powieści uwidacznia się też poprzez jego stosunek do rewolucji. Na początku przeżywa wielką fascynację ideami rewolucji, biega na wiece, klaszcze mówcom, których nie rozumie. Rewolucja uwalnia go od krępującej władzy rodziców, otwiera perspektywę większej wolności.
„Rewolucja – nauczał ducha matki – to jest konieczność, wyższa ponad wszystko.” Wkrótce jednak zachwyt mija, Baryka z większym dystansem spojrzy na rewolucyjny zryw, odczuje bowiem jego skutki na własnej skórze. Zabraknie jedzenia i innych podstawowych środków do życia. Doceni wówczas matkę, którą wcześniej uważał za wroga rewolucji, dostrzeże, jak w ciągu kilku miesięcy wskutek ciężkiej pracy, matka straciła dawną urodę, stanie się starą, zaniedbaną kobietą. Kiedy Cezary zauważy, że po śmierci zdarto zmarłej nawet obrączkę z palca, zrozumie, że rewolucja nie szanuje żadnych świętości, kieruje sie jedynie chęcią zysku. Kolejnym porażającym doświadczeniem bohatera będzie praca przy grzebaniu trupów, która utwierdzi go w przekonaniu o bezsensie rewolucji, dostrzeże piekło rewolucji, która burzy cywilizację, nie dając niczego w zamian. Cezary odkryje, że pozostał zupełnie sam, że wskutek rewolucji utracił bliskich.
Okazało się, że rewolucja w Baku przyniosła zniszczenie. Żeromski oczywiście przerysowuje tę wizję, kiedy pisze, iż ulicami płynęła krew, a ryby w morzu były objedzone trupami, które już nie mieściły się na ulicach.
Wkrótce Baryka jeszcze raz zetknie się z ideami rewolucji. Środowisko warszawskich rewolucjonistów pokaże Żeromski w sposób groteskowy jako grupę fanatyków i doktrynerów. Te cechy skupia w sobie Antoni Lulek, którego Cezary pozna na uniwersytecie. Lulek nie chce Polski z dawnymi zaszłościami, tradycją. Pragnie gwałtownych zmian społecznych, które zburzą istniejący porządek. Rewolucja ma przynieść, według Lulka, raj na ziemi, wprowadzić sprawiedliwość społeczną. Baryka na zebraniach komunistów ośmiesza argumenty Lulka, podważa rację, zażarcie polemizuje, wie doskonale czym kończą się wzniosłe ideały o poprawie świata, ma jeszcze w pamięci bakijską grozę. Mimo to, Cezary w rezultacie bierze udział w robotniczym marszu na Belweder. Jednakże dość nieśmiało i jakby trochę z dystansu. Żeromski w całej powieści podkreśla swój sprzeciw wobec rewolucji, rozumiał ją jako zło. Uważał, że niesie za sobą jedynie mordy i grabieże. Przewrót według autora niczego nie tworzy, ale wszystko niszczy, ponieważ jest wynikiem nienawiści i zemsty, nie może więc wyniknąć z niego nic dobrego. W jednym tylko Żeromski popierał rewolucjonistów - uważał, że należy wprowadzić zmiany i był świadomy konieczności walki. Występował jednak przeciwko całej koncepcji i formie krwawego przewrotu. Autor chciał przerazić widmem rewolucji i w ten sposób ostrzegał oraz próbował zapobiec podobnym wydarzeniom w kraju.
Analizę mechanizmów rewolucji zajmuje się również Stanisław Ignacy Witkiewicz w dramacie „Szewcy”. Nie przedstawia rewolucji konkretnej, buduje obraz abstrakcyjnego przewrotu, posługując się elementami parodii, groteski i absurdu. Rewolucja w utworze polega na odwróceniu ról społecznych – rządzeni stają się rządzącymi. Przewrót pojawia się tutaj jako logiczna konsekwencja dyktatorskich rządów Scurvy’ego prowadząca do coraz silniejszej automatyzacji. Po objęciu władzy i ugruntowaniu własnej pozycji autorzy przewrotu popadają w stan porewolucyjnego chaosu. Czeladnicy ogarnięci metafizyczna pustką istnienia zabijają Sajetana, co jest argumentem na to, że rewolucja „pożera własne dzieci”. Rewolucja zaczyna dzielić się na kluby, stronnictwa, zanika wspólnota ideałów, pojawiają się coraz większe różnice między poszczególnymi twórcami przewrotu. Taki stan rzeczy powoduje jedynie anarchię- łatwo nad nią zapanować poprzez narzucenia kolejnego, jeszcze bardziej bezwzględnego porządku. W efekcie na scenę wchodzą Towarzysz X i Towarzysz Abramowski. Kładą kres porewolucyjnemu chaosowi poprzez totalną mechanizację społeczeństwa. Z żalem mówią o sobie :”Szkoda tylko, że my sami nie jesteśmy automatami”.
Rewolucja w ujęciu Witkiewicza ukazana jest jako bezsens. Władza przechodzi bowiem w inne ręce, co oznacza zmianę sposobu rządzenia, a nie jego istoty. Następcy wcale nie są lepsi od ich poprzedników. Witkacy wyraźnie przestrzega przed rewolucją, ukazując, czym naprawdę ona jest. Według autora to jedynie zamiana miejsc, prowadząca do mechanizacji i zezwierzęcenia społecznego oraz psychicznej degradacji jednostki. Co więcej wpływa na zanik uczuć metafizycznych – tak ważnych dla Witkacego. Rewolucja ma na celu dobrobyt, używanie życia, a nie realizację idei, dlatego nie może ona zapewnić polepszenia sytuacji ogólnej społeczeństwa, lecz tylko jednej grupy kosztem drugiej. Autor podkreśla, że historia wraca do punktu wyjścia. Na przykładzie trzech rodzajów rewolucji, Witkacy pokazuje, iż nie ma ona sensu, jest wielkim chaosem, który prowadzi do terroru, przemocy i gwałtu, jest katastrofą.
Podobnej rekonstrukcji prawideł rewolucyjnego przewrotu dokonał Sławomir Mrożek w „Tangu”. Ten utwór również pokazuje interesujące mnie zagadnienie w sposób groteskowy. Współczesny dramaturg pokazuje kilka typów rewolucji – obyczajową, społeczną.
Przemiany społeczne zwykle oznaczają walkę o władzę między pokoleniami lub przedstawicielami pokoleń. W omawianym dramacie Mrożek kreśli obraz młodego pokolenia, króre buntuje się nie tyle przeciwko ojcom, co przeciwko brakowi norm i zasad postępowania; chcą przywrócić ład i porządek. W rodzinie Artura wszystkie konwencje zostały złamane. Matka- nowoczesna do przesady, aby potwierdzić swoją antymieszczańskość zdradza męża ze służącym, ojciec- ciągle „rozpięty”, wyzwolony artysta- toleruje romans żony, by zamanifestować w ten sposób swój śmieszny liberalizm. Babcia jak nastolatka nosi trampki, a dziadek zamiast przypisanego z racji wieku konserwatyzmu, nad wyraz łatwo przystosowuje się do każdej nowej sytuacji. Jego kolejnym efektem jest także kontrrewolucja. Uosabia ja Artur, spadkobierca tego, co zaistniało po buncie rodziców. To on próbuje zapanować nad rodzinno- społecznym nieładem, niestety bez powodzenia.
W swoim utworze przedstawił on rewolucję obyczajowo- artystyczną, której autorami byli Eleonora i Stomil, to oni zniszczyli skostniałe formy. Nietrudno się jednak domyślić, że ów przewrót kulturalny symbolizuje w istocie przewrót społeczny, rodzina jest przecież miniaturą społeczeństwa. Mrożek eksponuje przede wszystkim konsekwencje rewolucji poprzez groteskowy obraz świata, który „wypadł z formy”. Nowy ład (choć trudno to nazwać ładem w ogólnym pojęciu) wprowadza Edek – „prostak i cham”. On zabija Artura, co można interpretować jako wyraz niechęci do prywrócenia dawnych wartości. Edek zwycięża też w walce o nowy ksztalt sztuki, czego bronią rodzice Artura. Edek, który przejmuje władzę uosabia kulturę masową, jego życiowa mądrość opiera się na kilku powiedzeniach z kalendarzy i tanich powieści, np. „ja cię kocham, a ty śpisz”. W finalnej części dramatu tańczy w przyciasnej marynarce Artura tango La Cumparista. Taniec Edka jest wyrazem triumfu totalitarnej siły, zapowiedzią nowego, nieludzkiego porządku. Bohater zapowiada swoje rządy wygłaszając swoiste expose – „siedzieć cicho, nie buntować się”. „Miał być rząd dusz, a nadchodzą rządy chama”- powiedział krótko Stomil.
We wszystkich przedstawionych przeze mnie utworach poruszających problem rewolucji walka klas ukazana jest jako siła niszcząca. W każdym z przytoczonych dzieł powstałych przecież w różnych epokach rewolucja pokazana jest jako zło. Może się dokonywać w rzeczywistości społecznej lub obyczajowej, jednakże nigdy nie przynosi korzyści. Historia zatacza koło i ci, którzy walczyli o nowy porządek opary na zasadach równości i sprawiedliwości sami stają się oprawcami. Niezależnie więc po czyjej stronie staniemy: rewolucjonistów, uciskanych przez wiele pokoleń, czy obrońców starego systemu, „rewolucja” w literaturze polskiej oznacza chaos, zmianę władzy oraz potworne dzieło zabijania. Na podkreślenie tych słów chciałabym powtórzyć za Dostojewskim, iż rewolucja zawsze będzie zbrodnią, może przynieść wyłącznie zniszczenie, zagładę wczorajszego świata i stworzyć w jego miejsce równie koszmarną rzeczywistość.