Wina i kra, dobro i zło to odwieczne tematy literatury. Problemy życia ludzkiego, dokonywania wyborów zawsze były pretekstem do napisania utworu. Dzieła, z jakiej epoki byśmy nie czytali, zawsze odnajdziemy utwory, które podpowiadają, jak mamy żyć, przestrzegają przed złymi decyzjami. Czy jednak człowiek współczesny może się czegoś nauczyć, czytając dzieła, niektóre napisane nawet kilkaset lat temu?
Oczywiście, nie wszystkie utwory są uniwersalne i po dzień dzisiejszy mogą nam służyć za radę. Na przykład mity – owszem, pojawia się w nich motyw winy i kary, ale czy mogą być one dla nas przestrogą? Raczej nie, SA one wyrazem tęsknoty ówczesnych ludzi za dobrem, a najczęściej wyrazem kary jest nędza, cierpienie, choroby. Mówiąc o starożytności należy oczywiście wspomnieć o Biblii – najstarszej księdze ludzkości, która po dziś dzień wielu ludziom wskazuje sens życia.
Myślę, że utworem, który może być dla czytelnika przestrogą, jest ‘Makbet” Williama Szekspira. Autor ukazuje dramat bohatera, który żądny władzy staje się zbrodniarzem. Makbet w swoim życiu zbłądził, kierując się wygórowaną ambicją, podsycaną przez jego żonę. Myślę, że mimo iż, od powstania „Hamleta” minęło kilkaset lat, losy tytułowego bohatera utworu Szekspira mogą, a nawet powinny być przestrogą dla dzisiejszego czytelnika. We współczesnym świecie niejednokrotnie ludzie dążąc do celu, wkraczają na tą złą drogę. Los Makbeta uczy być ostrożnym w tym dążeniu. Szekspir przestrzega przed machiną zła, której poddaje się człowiek. Raz zbaczając na złą drogę, już bardzo trudno z niej wyjść. Pouczające są również losy Kreona. „Antygona” uczy, że pycha i zarozumiałość czynią człowieka niezdolnym do wybaczania, utrudniają zrozumienie innych ludzi.
Błądzenie, wina i kara wpisane są życie Jacka Soplicy. Po zabiciu Stolnika postanowił się zrehabilitować, ukazał pokorę, zasłynął ze swego patriotyzmu, waleczności, aż w końcu odniósł moralne zwycięstwo. Doświadczenia bohatera „Pana Tadeusza” uczą, że każdy człowiek, który w swoim życiu popełnia błędy, może je naprawić. Jest tylko jeden warunek – musi tego bardzo chcieć. Pouczenie dla czytelnika może również stanowić lektura „Lalki”. Doświadczenia Stanisława Wokulskiego są przestrogą przed tym, aby zbyt pochopnie nie rezygnować z własnych ideałów dla kogoś, kto nie potrafi docenić naszych wysiłków. Popełnianie takich błędów prowadzi do nieuchronnej klęski. Śledząc natomiast losy Zenona Ziembiewicza można zauważyć, że zbytnie usprawiedliwianie siebie również może doprowadzić do tragedii. Nie można, oceniając siebie, być bezkrytycznym, trzeba słyszeć opinię otaczających nas ludzi. „Błądzenie jest rzeczą ludzką” – można powiedzieć, że te słowa wpisane są w ludzką egzystencję, a mamy tego różnorakie przykłady w literaturze. Dla jednych zgubny okazał się upór, nieustępliwość (Kreon, Makbet), innych gubi bezkrytyczne myślenie o sobie. Tak więc teoretycznie mamy co najmniej kilka przykładów utworów, w których losy bohaterów mogą być przestrogą i pouczeniem. Czy są praktyczne? Na to pytanie już nie tak łatwo odpowiedzieć. Prawdę mówiąc wątpię, żeby w początkach XXI wieku bohaterowie literaccy sprzed kilkuset lat byli dla kogoś autorytetem. W dzisiejszych czasach to bohaterowi filmowi, idole muzyczni coraz częściej pokazują nam, jak żyć, pouczają nas. To ich życie, ich losy bywają dla współczesnych ludzi często pouczeniem i przestrogą, rzadko pamiętamy o doświadczeniach bohaterów literackich. Literackich. A szkoda