Znamy wiele postaci biblijnych a także mitologicznych, które przekazują nam jakieś archetypy czyli wzorce. W naszej kulturze jest wiele wartości uniwersalnych czyli ponadczasowych, ukazujących się w Biblii i Mitologii były one jednym z najczęstszych źródeł inspiracji artystów różnych epok. Biblia, czyli Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, to zbiór ksiąg religijnych judaizmu i chrześcijaństwa.Biblia jest natchnieniem myślicieli, artystów i pisarzy, a także inspiracją dla literatury, rzeźby, malarstwa, muzyki. Utrwalona w powszechnej świadomości pamięć obrazów i wersetów biblijnych powoduje, że stanowią one wspólny repertuar środków wyrazu, które poprzez literaturę wchodzą do języka potocznego.Mity to opowiadania , które opisują wierzenia dawnych społeczeństw, przedstawiają charaktery i postępowania antycznych bogów wobec człowieka, ale również wyrażają zbiorowe emocje starożytnej ludzkości. Mają one szczególną właściwość– dotyczą one głównie człowieka, można powiedzieć, że koncentrują się na cechach i postępowaniach ludzi. W dalszej części pracy spróbuję przedstawic bliżej zagadnienie wartości uniwersalnych na wybranych przykładach.
Pierwszą wartością jest marzycielstwo i realistyczna postawa człowieka. Historia o Dedalu i Ikarze jest smutną opowieścią o tragicznej śmierci syna i rozpaczy ojca po jego stracie. Gdy ojciec radził mu, aby nie leciał na woskowych skrzydłach ani za wysoko, ani za nisko chłopiec zapewne przytakiwał. Jednak gdy tylko wzbił się w górę i zobaczył słońce, zachłysnął się swobodą i wolnością. Postąpił lekkomyślnie, nierozważnie i nawet jego wrażliwość na piękno tego nie usprawiedliwia. Był zbyt oszołomiony pięknem, jakie zobaczył. Ikar to typ buntownika, marzyciela żyjącego we własnym świecie, który w chwili zobaczenie czegoś pięknego, przestał racjonalnie myśleć. Bycie jak najbliżej tego piękna, było dla niego wtedy najważniejsze. Niestety poniósł za to najsurowszą możliwą karę. Dwie odmienne postawy ludzi, jakie zauważamy w micie o Dedalu i Ikarze, istnieją również we współczesnym świecie. Są ludzie żyjący w obłokach, wiecznie rozmarzeni, żyjący chwilą. Takim człowiekiem był Ikar, jednak jego spontaniczność zakończyła się tragicznie. Z drugiej strony mamy Dedala – charakter rozważny, twardo stąpający po ziemi. Jest to postawa realistyczna, wykazująca poważne podejście do życia, do przyszłości. Ukazuje to w wierszu, posługując się symbolami porównaniami, które dla uważnego czytelnika nie są trudne do rozczytania. W wierszu Ernesta Bryla "O ikarze po raz drugi" odnajdujemy postać mistycznego Ikara.Autor wiersza, jako współczesny pisarz, należący do pierwszoplanowych poetów polskiej literatury, odwołuje się do mitów, starożytnych postaci i wydarzeń, szukając w nich wartości i morałów, które można przelać na życie współczesnych ludzi – czyli nas. Pierwsze wersy utworu znakomicie oddają siłę i wolę walki, jaką dysponuje Ikar, który mimo niepowodzeń związanych z jego podróżą marzy, marzy nadal 1."A Ikar jednak leci. Choć nie tam gdzie marzył ". Daje nam przykład wytrwałości i wiary w siebie, i swe możliwości on mimo trudów związanych z lotem nie daje za wygrana- Uczy się na swych błędach.W dalszej części wiersza widoczne jest zaślepienie, które dotyka Ikara. Autor używa tu porównania do kreta- małego zwierzęcia 2."(...)Bardzo poziomo bo na skrzydłach krecich.", które gdy wychodzi na ziemię zostaje oślepiony przez promienie słoneczne, ale gdy powraca do swojego otoczenia „ rodzi się na nowo”. Tak też dzieje się z Ikarem, ponosi on klęskę, ginie tragicznie, nie słychać jego lotu, po prostu znika. Ale on powraca do swojego świata marzeń, leci i nadal kontynuuje swój lot ku szczęścia.Końcowa część wiersza podsumowuje całą drogę, jaką przebył nasz pilot. Wywnioskujemy w niej, co przeżywał on w czasie jej trwania, daje nam do zrozumienia, że upór i dążenie do celu pomaga w realizacji swych marzeń. Choć czasem może wydawać się to wszystko nierealne.
Drugim archetypem często pojawiającym się w utworach jest poeta. Źródłem tej wartości jest mityczny Orfeusz-artysta.Orfeusz był królem śpiewakiem Tracji. Był młody i bardzo piękny. Śpiewał i grał na lutni tak pięknie, że wszystko, co żyło, zbierało się dokoła niego, aby słuchać jego pieśni i grania. Drzewa nachylały nad nim gałęzie, rzeki zatrzymywały się w biegu, dzikie zwierzęta kładły się do stóp – i wśród powszechnego milczenia on grał. Był po prostu czarodziejem i za takiego uważały go następne pokolenia, przypisując mu wiele rozmaitych dzieł, w których wykładał zasady sztuki czarodziejskiej.Eurydyka była to jego żona, nimfa drzewna, hamadriada. Kochali się oboje bezprzykładnie. Aristajos zobaczył raz Eurydykę w dolinie i od razu się w niej zakochał.jednak nie wiedział, że ona jest żoną Orfeusza.. Stało się nieszczęście ukąsiła ją żmija i nimfa umarła. Biedny był wówczas Orfeusz. Nie grał, nie śpiewał, chodził po łąkach i gajach i wołał : „Eurydyko! Eurydyko!” Ale odpowiadało mu tylko echo. Wtedy odważył się na pójście do podziemia. Wziął ze sobą tylko swoją lutnię czarodziejską. Nie wiedział, czy to wystarczy, ale nie miał żadnej innej broni. Charon tak się zasłuchał w słodkie tony jego muzyki, że przewiózł go za darmo i bez oporu na drugi brzeg Styksu; Cerber, nawet sam Cerber nie szczekał! A kiedy stanął Orfeusz przed władcą podziemia, nie przestał grać, lecz potrącając z lekka struny harfy, skarżyć się zaczął, a skargi układały się w pieśni. Hades oddał Orfeuszowi Eurydykę i kazał ją Hermesowi wyprowadzić na świat z powrotem. I jedno jeszcze powiedział :"Eurydyka iść będzie za Orfeuszem, za nią niech kroczy Hermes, a Orfeusz niech pamięta, że nie wolno mu oglądać się poza siebie".Już byli prawie na górze, gdy Orfeusza zdjęło nieprzezwyciężone pragnienie: spojrzeć na żonę, bodaj raz jeden. I w tej chwili utracił ją na zawsze. Hermes zatrzymał Eurydykę w podziemiu, Orfeusz sam wyszedł na świat. Głównym bohaterem wiersza pt: "Orfeusz i Eurydyka" jest Orfeusz,Miłosz przedstawia nam króla śpiewaków. Zapomina o jego artystycznych zdolnościach, pomija fakt, że jest artystą, bo Orfeusz i tak przestał grać. Bohater kieruje się rozumem i od początku wątpi w możliwość zwrócenia mu Eurydyki i jej powrotu do świata żywych. Podczas drogi z podziemia podważa jej obecność, nie ufa Hadesowi, ale zdaje sobie sprawę, że jedyne, co mu pozostało to wiara. Orfeusz czuje się bezbronny, w świecie żywych ma swoją lirę, która daje mu poczucie bezpieczeństwa, a w Hadesie jest jak zwykły śmiertelnik. Płacze on nad nadzieją, którą stracił odwracając się za ukochaną i żałuje, że jego przeczucia się spełniają. Jednak dzięki temu, że zaufał rozumowi nie jest to dla niego wstrząsem. Bohater Miłosza po wyjściu z piekieł, żyje dalej w spokoju i pewnej harmonii, natura przychodzi mu z pomocą i wynagradza cierpienie. Nie można jednak powiedzieć, że Orfeusz po utracie ukochanej powraca do życia jakie toczył wcześniej, bo w tekst wpisany jest wyraz rozpaczy:„ Teraz dopiero krzyczało w nim Eurydyko! Jak będę żyć bez ciebie, pocieszycielko?”Miłosz zmienia Orfeusza, stosuje jako tło, pretekst by pokazać, że intelekt ludzki nie jest przystosowany do wiary.Jest to utwor pokazujący pewną prawdę o człowieku. Miłosz twierdzi, że człowiek kieruje się w życiu rozumem i dzięki temu nie ma dla niego sytuacji skrajnej rozpaczy. Sądzi on, że człowiek skazany jest na porażkę, ale według niego godzi się z losem, bo natura i uroki świata wypełniają mu pustkę.
Następną wartością jest bezgraniczne zaufanie Bogu, które zostało zaczerpnięte z Bibli na przykładzie Abrahama. Minął rok i Sara urodziła syna. Stało się tak, jak zapowiedział Bóg. Abraham dał swemu synowi imię Izaak. Potem wyprawił wielką ucztę. Wszyscy się cieszyli, a szczęśliwi rodzice dziękowali Panu Bogu za małego Izaaka.Kilka lat później, kiedy Izaak podrósł, Bóg chciał przekonać się, kogo Abraham bardziej kocha - swego syna Izaaka czy Pana Boga, który dał mu tego syna. Powiedział więc do Abrahama: Weź twego syna, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze, na jednym z pagórków.Abraham uczynił tak, jak mu polecił Bóg. Następnego dnia rano wyruszył w drogę razem z Izaakiem.Gdy przyszli na miejsce wskazane przez Boga, Abraham zbudował ołtarz i ułożył na nim drzewo.Potem wziął swego syna i położył na tym drzewie, jako ofiarę Bogu.W tej samej chwili anioł z nieba zawołał do niego: "Abrahamie, nie czyń chłopcu nic złego. Już wiem, że bardzo kochasz Pana Boga, bo poświęcić mu chciałeś swojego jedynego syna." Abraham z radością przytulił Izaaka do siebie. Zobaczył zaplątanego w krzakach barana. Wziął go i złożył w ofierze Bogu zamiast swego syna.
Wiersz Wisławy Szymborskiej zatytułowany "Noc" rozpoczyna cytat z Pisma Świętego mówiący o próbie, jakiej Bóg poddał Abrahama i jego syna Izaaka. Z pewnością historia ta stanowiła pewnego rodzaju inspirację dla poetki, która w swym utworze podjęła się próby własnej interpretacji biblijnych wydarzeń.Wiersz rozpoczynają pytania podmiotu lirycznego skierowane do księdza katechety. Stąd wnioski, że podmiotem tym jest jeszcze dziecko. Wypytuje ono o to, czym Izaak mógł zawinić, że Bóg wystawił go na tak ciężką próbę. Uczennica ironizuje wymieniając błahe czyny (takie jak przykładowo kradzież ołówków), które przecież w żaden sposób nie usprawiedliwiają decyzji Boga. W końcu Izaak był tylko dzieckiem, nie mógł popełnić żadnego czynu, za który miałby przypłacić życiem. Podmiot liryczny nie potrafi pojąć sensu ofiary, która zostaje porównana do kary. Spędza całą noc na dalszych rozmyślaniach i próbie zrozumienia Boga. Akcentuje kontrast pomiędzy błahym i spokojnym snem dorosłych a nocą pełną istotnych dla dziecka przemyśleń dotyczących jakże poważnych spraw. Noc jest cicha i złowroga, pełna tajemniczości oraz zgrozy, przeraża podmiot liryczny, który porównuje ją do czarnej gorliwości Abrahama, który bez wahania ulega woli Bożej. Dziecko boi się wszechmogącego Boga, chciałoby uciec, schronić się gdzieś. W końcu ono tak samo jak Izaak jest tylko bezbronnym dzieckiem i może podzielić jego los. Lęka się, że wkrótce objawi się Bóg. Poetka posługuje się symbolem białego ptaka i wiatru, by przedstawić Boga. Biały ptak oznaczać może również posłańca niosącego wieści, natomiast wiatr podkreśla niepokój, buduje napięcie i nadaje sytuacji zgrozę. Wiatr, to również nieokiełznany żywioł, symbol występujący w apokalipsie.Uważa, że Bóg jest w stanie wpłynąć na decyzję ojca tak samo jak to zrobił z Abrahamem. Jej posłuszeństwo będzie koniecznością. Porównuje siebie do listopadowych liści, które są bezbronne wobec siły wiatru tak jak ona sama wobec woli Bożej. Fakty te świadczą przeciw miłości i dobroci. Dziewczynka traci swoją wiarę, czuje się zdradzona zarówno przez ojca jak i przez Boga. Chce przestać kochać, mieć jedynie żywe serce w piersiach tylko po to, by po całym zdarzeniu uschło z przykrości (porównuje je do suszonego grzyba). Wszystko czego uczono ją do tej pory stanęło pod znakiem zapytania. Bóg jest według dziewczynki bezduszny, patrzy na wszystko z boku, zupełnie bez emocji i bez jakiegokolwiek wzruszenia. Pragnie pokazać, że takie wystawienie na próbę pozostawia trwały ślad, odbija swoje piętno na zaufaniu, które zostało zdradzone. Noc nazywa gorszą od złego snu i od samotności, jaką zapewne odczuwał Izaak w chwili próby. Od tej nocy podmiot liryczny powoli zaczyna pojmować przenośny sens biblijnego wydarzenia i zaczyna rezygnować z jego dosłownej interpretacji. Dzień po dniu staje się bogatszy w nowe doświadczenia i zyskuje dojrzalsze spojrzenie na świat.Poetka podejmuje się w sposób subiektywny interpretacji przypowieści biblijnych ukazując absurdalność ich dosłownego rozumienia. Podczas całego wiersza podmiot liryczny dojrzewa i pojmuje znaczenie przenośni.
W każdym micie bądź utworze z Bibli znajdziemy bohatera, który jest wspominany przez wartości,które niesie. Odzwierciedla sie to w literaturze tak samo w proziejak i wierszu, malarstwie,rzeźbie, a także w codziennych powiedzeniach typu "koń trojański","puszka Pandory", "syzyfowa praca"i wielu innych. Wnioskuję, ze wartością uniwersalną w micie o Ikarze i Dedalu jest marzycielstwo Ikara i postawa realistyczna Dedala. Natomiast w utworze o Orfeuszu odnajdujemy archetyp artysty a także bezgraniczną miłość dwóch ludzi. W ostatnim utworze widzimy bezgraniczne zaufanie Bogu. Według mojej opini przytoczone przeze mnie argumenty są wystarczająco dobrze ukazują ponadczasowość ludzkich zachowań i osobowości, które bede z nami tak dlugo jak czlowiek bedzie stapac po ziemi.