Problemy surowcowo-energetyczne
W krajach uprzemysłowionych, w odróżnieniu od krajów zacofanych, występuje niskie tempo przyrostu ludności, a w niektórych – ujemny przyrost naturalny. Jednakże wysoki poziom życia w krajach zamożnych stwarza ciągłe zapotrzebowanie na coraz większą ilość towarów, energii i innych zasobów naturalnych. Ludność Ameryki Północnej, która stanowi obecnie około 5 proc. ludności Ziemi, konsumuje 35 proc. światowych zasobów naturalnych. A przecież stale ich ubywa i są one ograniczone.
Problemy surowcowe i energetyczne znalazły się w centrum uwagi na początku lat 70., kiedy to autorzy pierwszego raportu dla Klubu Rzymskiego zatytułowanego “Granice wzrostu” (1972 r.) dowodzili, że światowe zasoby wielu surowców naturalnych są ograniczone i w ciągu najbliższych 100 lat całkowicie się wyczerpią. Kiedy zabraknie nieodnawialnych zasobów surowców, wzrost gospodarczy na świecie nie będzie już możliwy.
Niewątpliwie, fizyczna “skończoność” naszej Planety i jej zasobów, także ziemi uprawnej, jest poważnym dylematem, jeśli chodzi o perspektywy wzrostu gospodarczego świata. Ograniczoność zasobów jest progiem globalnego kataklizmu. Na szczęście postęp wiedzy i ekonomiczne mechanizmy rynkowe mogą w znacznym stopniu przeciwdziałać urzeczywistnieniu się tej ponurej wizji.
Po pierwsze – mechanizm cenowy odgrywa ważną rolę w ukierunkowywaniu działalności gospodarczej człowieka. W miarę jak zasoby stają się coraz rzadsze, rośnie ich cena. Na przykład wzrost cen ropy naftowej powoduje, że konsumenci i producenci ograniczają popyt na drogie produkty ropopochodne, przestawiając się na tańsze substytuty. Podobnie jest z innymi zasobami nieodnawialnymi.
Po drugie – państwo do pewnego stopnia może wpływać na sposoby i kierunki wykorzystania zasobów naturalnych, stosując bodźce administracyjne (np. zakaz lub limit eksploatacji surowca) lub ekonomiczne (ulgi podatkowe, subsydia itp.).
Po trzecie – wobec wizji wyczerpywania się nieodnawialnych źródeł energii pochodzących z gazu, ropy naftowej i węgla, naukowcy uważają, że przyszłość należy do alternatywnych, odnawialnych źródeł energii, głównie energii wodnej, słonecznej i geotermicznej. W zależności od położenia kraju może to być również energia wiatru i przypływów. Mogą to być także elektrownie na biogaz, czy też morskie elektrownie cieplne, wykorzystujące różnice temperatur warstw wody. Prace badawcze nad takimi projektami są prowadzone na całym świecie. Przykładowo, Holandia jest krajem, który uzyskuje kilkadziesiąt procent zużywanej energii z elektrowni wiatrowych, Szwajcaria – z elektrowni wodnych. Należy podkreślić, że w krajach najbardziej rozwiniętych energia jądrowa dostarcza ok. 40 proc. potrzebnej mocy produkcyjnej. Wykorzystywaniu energii jądrowej jako alternatywnego źródła energii towarzyszy jednak poważny niepokój, dotyczący radioaktywnego skażenia środowiska.
Po czwarte – trudno sobie wyobrazić dalszy rozwój gospodarczy bez rozszerzenia zamkniętych obiegów surowców i materiałów. Niezbędne więc staje się upowszechnienie recyklingu (recyklizacji), czyli zamykania dróg w procesach produkcji i konsumpcji, wykorzystujących odpady i odchody. Niemal wszystko, oprócz radioaktywnych odpadów, można wykorzystać do tworzenia innego produktu. Znaczna część odpadów i śmieci wykorzystywana jest na świecie do produkcji energii. Rozwiązaniem dla gospodarki wodnej są technologie stosujące obiegi zamknięte.
Racjonalne i oszczędne gospodarowanie wszelkimi zasobami, uwzględniające potrzeby obecnego i przyszłych pokoleń, staje się nie tylko przywilejem wybranych jednostek czy narodów, ale obowiązkiem ludzi na całym świecie.