W ,,Ludziach bezdomnych”, autor przedstawił panoramę społeczeństwa pełnego kontrastów i konfliktów, a także przekrój społeczny obejmujący najważniejsze grupy. Pokazał, z jednej strony świat ludzi bogatych - inteligencję warszawską, a z drugiej – ludzi biednych, bezdomnych, pozbawionych godnych warunków do życia. Pokazał też ludzi, którzy tylko z nazwy byli bezdomni. Wiązało się to tylko z ich wewnętrznym rozdarciem, brakiem przynależności do swego środowiska i zgody „na zastany świat”.
Moim zdaniem najwięcej uwagi, autor powieści poświęcił jednak sferze najbiedniejszej z której wywodził się główny bohater doktor Tomasz Judym. Żeromski w naturalistyczny sposób opisał dzielnicę warszawskiej biedoty i robotniczą nędzę widzianą oczami głównego bohatera. Ludzie zamieszkiwali przy ulicy Ciepłej i Krochmalnej, w zniszczonych, walących się ruderach, w piwnicznych suterenach, obok cuchnących rynsztoków ,,wszedł na Krochmalną. Żar słoneczny zalewał ten rynsztok w kształcie ulicy. Z wąskiej szyi między Ciepłą i placem wydzielał się fetor jak z cmentarza”.(cyt.1 str.35) Mieszkania ich trudno nazwać domami, gdyż były raczej norami przesiąkniętymi pleśnią, wilgocią, brudem. Żyjący w tych pomieszczeniach ludzie tak bardzo zajęci byli zdobywaniem środków na przetrwanie, że nie znajdowali czasu i ochoty na wzajemne kontakty uczuciowe.
Przy ulicy Krochmalnej i Ciepłej mieściła się, fabryka cygar i stalownia. Robotnicy pracowali tam w niezmiernie trudnych warunkach. Brak było opieki lekarskiej i troski o robotników ze strony kapitalistów. Autor opisał ciężkie warunki pracy, brak higieny i mechaniczność przy wykonywanych czynnościach. Wielu ,,bezdomnych” nie posiadało stałej pracy, tak jak Wiktor - brat Judyma wykonywał ciężką pracę, chociaż dobrze płatną ale szkodliwą dla zdrowia. Ludzie ci pracowali cały dzień, nie mając czasu na odpoczynek i zajęcie się sobą. Warunki pracy były tak ciężkie, że niszczyły organizm i zdrowie - aby przeżyć, mieszkańcy podejmowali się różnych prac często ponad ich siły.
Ukazany przez Żeromskiego świat był pełen nędzy, brudu i cierpienia, zwyrodnienia i demoralizacji. Przedstawił jego brzydotę w celu wywołania u czytelnika wstrząsu: ,,czerniała na podłodze kupa błota, która nawet w upale zachowuje właściwą jej przyjemną wilgotność Po tym gnoju pełzały dzieci okryte brudnymi łachmany i same brudne nad wyraz”.(cyt. 2 str. 36)
Obraz społeczeństwa, sytuację wsi i ich nędzę, opisał Żeromski przy okazji walki doktora Judyma o osuszenie stawów w Cisach, przez które dzieci zaczęły chorować na malarię. Ukazał złe warunki mieszkalne najbiedniejszych, wygląd czworaków, w sąsiedztwie których znajdowały się stawy rybne, grzęzawiska, sadzawki co przyczyniało się w znacznej mierze do wielu chorób. Aby zapobiec rozwijającym się chorobom Judym opracował projekt osuszania bagien, w celu poprawienia stanu zdrowia ludzi z Cisów. Jednak mu się to nie udało, dyrektor zakładu i administrator nie wyrazili na to zgody. Żeromski ukazał tu walkę z bezdusznością ludzką. Walkę z ludźmi mającymi pieniądze i władzę, nieczułych na krzywdę innych. Ta walka skończyła się niestety porażką głównego bohatera i opuszczeniem „pola bitwy”.
Po przybyciu na Śląsk, Judym obserwował zniszczoną przyrodę, sczerniałe, zakurzone ulice, wyniszczonych pracą ludzi. Warunki zamieszkania robotników były podobne do tych, które obserwował w rodzinnej dzielnicy w Warszawie i w dworskich czworakach w Cisach. Praca ponad siły w nikłym światełku lampki groziło wypadkami, zaś obawę tę wzmagała świadomość, że kopalnia nie miała odpowiednich zabezpieczeń. Brak wystarczającej opieki medycznej (jeden lekarz na osiem kopalń) i podstawowych nawyków higienicznych dopełniało obraz codzienności, w której było pełno zagrożeń i nieszczęścia ludzkiego. ,,…za życia mieszkają w grobie, śnią w nim przez resztę dni swoich jak pająki, czekając cierpliwie na (...) szychtę wieczną”.
( s.349).
Bohater, poświęcił się swojej praktyce lekarskiej nawet za cenę własnego szczęścia. Odrzucił miłość kochającej go Joasi,,, Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam”(cyt.4 str.403). Gdyż założenie rodziny mogłoby odciągnąć go od służby idei niesienia pomocy ludziom.
Myślę, że obraz społeczeństwa polskiego przedstawiony przez Stefana Żeromskiego, ukazuje głębokie podziały i trudne do złagodzenia konflikty. Pisarz sądzi, że ludzie dobrej woli, posiadając wszystkie swoje siły dla naprawy społeczeństwa, mogą łagodzić te konflikty, zwalczając nędzę i niesprawiedliwość.
Mam nadzieję, że w naszym społeczeństwie nigdy nie zabraknie takich ludzi jak doktor Judym z powieści Stefana Żeromskiego.