Abraham był przywódcą jednego z rodów Hebrajczyków, ludu pochodzącego prawdopodobnie ze stepów Półwyspu Arabskiego, który w poszukiwaniu urodzajnych ziem dotarł do Mezopotamii. Tam, w mieście Charan, Bóg powołał Abrahama. Nakazał mu opuścić tę krainę i wyruszyć w poszukiwaniu ziemi, którą dla niego przeznaczył. Obiecał też obdarzyć jego lud szczególnym błogosławieństwem. Był to początek przymierza pomiędzy Jahwe a narodem wybranym, czyli potomkami Abrahama. Ową krainą była ziemia Kanaan (dziś Palestyna), gdzie dotarł ze swym rodem Abraham ok. XVIII w. p.n.e., a Bóg oddał mu ją całą we władanie.
Abraham zostawił w ziemi Kanaan wielu potomków, których od imienia jego wnuka Izraela nazwano Izraelitami. Kiedy jednak w Kanaanie zapanował głód, Izraelici wywędrowali do Egiptu. Otrzymali tam najbardziej urodzajną ziemię, ponieważ zarządcą Egiptu był wówczas Józef, syn Izraela, sprzedany tam kiedyś w niewolę przez swych braci.
Po jakimś czasie kolejny faraon, przerażony rosnącą coraz bardziej potęgą Izraelitów, odebrał im wszelkie przywileje, a ich samych przeznaczył do najcięższych prac. Nakazał także topić nowo narodzonych chłopców. Jedna z kobiet, chcąc uratować dziecko, ukryła je w sitowiu, umieściwszy przedtem w wiklinowym koszyku. Tam znalazła je córka faraona, która zabrała je na dwór i zajęła się jego wychowaniem. Nadała mu imię Moszeh (w jęz. egipskim „wydobyłam go”). On właśnie z woli Boga miał wyprowadzić prześladowanych Żydów z Egiptu, „domu niewoli”.
Pewnego dnia Mojżesz, pasąc owce swego teścia, zawędrował pod górę Horeb. Zobaczył tam „krzew ognisty”, w którym ukazał mu się Bóg. Jak rzekł Mojżeszowi, przybył, aby wyprowadzić swój lud z „domu niewoli” do ziemi mlekiem i miodem płynącej. Mojżeszowi nakazał udać się do faraona, by ten wypuścił Izraelitów z Egiptu.
Faraon odmówił wypuszczenia Żydów i obciążył ich jeszcze cięższymi pracami. Wtedy Jahwe zesłał na Egipt dziewięć plag (kataklizmów) - m.in. inwazję żab, komarów, much, szarańczy, plagę gradu, grzmotu, ognia i ciemności. Przerażony faraon zezwolił Żydom na wyjście z Egiptu, gdzie żyli już ponad 400 lat. W drogę wyruszyła wielusettysięczna rzesza pod wodzą Mojżesza. Nad Morzem Czerwonym dogoniły ją wojska faraona. Bóg jednak sprawił, że rozstąpiły się wody morskie, a Izraelici przeszli suchą ścieżką na drugi brzeg. Fale runęły na armię faraona, niszcząc ją zupełnie. Wówczas Izraelici uwierzyli Jahwe i jego słudze - Mojżeszowi.
Pierwsze postoje na pustyni
Izraelici ruszyli w kierunku pustyni Szur. Przez trzy dni wędrowali bez wody, aż dotarli do miejscowości Mara. Tu jednak woda nie nadawała się do picia, gdyż była bardzo gorzka. Wtedy na polecenie Boga Mojżesz wrzucił do niej kawałek drewna, a woda stała się słodka. Tam Jahwe ustanowił dla narodu wybranego prawa i rozporządzenia, których wykonywanie zapewniało Izraelitom boską opiekę i przychylność.
Następnie wyruszyli oni do Elim, gdzie rozbili namioty nad wielką wodą.
Przepiórki i manna
Opuściwszy Elim, wkroczyli na pustynię Sin, rozciągającą się pomiędzy Elim a Synajem. Był piętnasty dzień drugiego miesiąca wędrówki. Tam zaczęto szemrać przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, zarzucając im, że wiodą lud na zatracenie. Bóg zesłał wtedy z nieba pożywienie Izraelitom, były to przepiórki i manna. Nakazał, by zbierać je co dzień przez sześć dni, a ostatniego dnia w dwójnasób. Tak żywił lud izraelski przez czterdzieści lat, dopóki nie dotarł on do granic ziemi Kanaan.
Dekalog
W trzecim miesiącu wędrówki Jahwe zawarł przymierze z Izraelitami. Mojżesz otrzymał na górze Synaj dziesięć przykazań oraz kodeks religijno-moralny. Bóg nakazał, by nie czczono innych bogów, nie wykonywano ich wizerunków ani nie służono im.
Mojżesz doprowadził Żydów do Ziemi Obiecanej, sam jednak zmarł w wieku stu dwudziestu lat, ujrzawszy ją tylko ze szczytu góry Nebo.