Według mnie postawa siłacza nie ma racji bytu w dzisiejszym świecie. Ponieważ większość ludzi kieruję się w życiu egoizmem. Myśli wyłącznie o swoich interesach i sobie. Ponadto, aby znaleźć osobę godną tytułu siłaczki, na przykład taką jak Stanisława Bozowska z noweli S. Żeromskiego, trzeba by było naprawdę długo szukać, bo przecież kto teraz chciałby poświęcić się swoim młodzieńczym ideałom, a jeśli nawet to nie byłyby godne uwagi. Jeszcze jednym argumentem jest to iż przecież siłacz działa sam,a w pojedynkę świata nie da się zmienić. A także teraz ludzie uważają,że gdy na przykład dadzą żebrakowi złotówkę to w ten sposób walczą z biedą i są siłaczami. Ale jednak: po pierwsze nie wiadomo czy pieniądze nie trafiły w ręce oszusta. A po drugie taki czyn naprawdę niczego nie zmieni i może dać tylko satysfakcje. Moim zdaniem nasz świat jest za bardzo brutalny i egoistyczny. I choćby nie wiem jak taki siłacz się starał to nie zmieniłby nic wielkiego. Chociaż z drugiej strony, gdyby w każdym z nas było coś z takiego dobrego człowieka to może świat byłby lepszy?Ale na razie jest to nie możliwe. Może w przyszłości? Mimo tych wszystkich argumentów sadzę iż postawa siłaczki jest godna naśladowania,lecz tylko w tedy gdy ta osoba chce pomóc garstce ludzie,ale niestety nie zdoła uratować całego świata.