Julian Tuwim
Janowi Kochanowskiemu
1
Janowi Kochanowskiemu
Meldują posłusznie poeci:
- Praojcze! Składamy raport
Z czterech pośmiertnych stuleci.
Przybyło babilonu
I ksiąg, i chytrych maszyn,
A my z uśmiechem trwamy
W nieziemskim obłędzie naszym.
Wciąż między niebem i ziemią
Rozruch wre nieustanny
I judzą nas uwodne
Apollinowe panny.
Słońcu mówimy: słońce!
Wiatrowi wzdychamy: wietrze!
W podgwiezdnych samolotach
Składamy słowa odwieczne.
2
Był Las, nie było nas,
Las będzie, gdy nas nie będzie:
Lutnia, trącona choć raz,
Strunami rozdziera czas
I gędzie.
Nieśmiertelna to rzecz
Owo muzyckie narzędzie.
Murszeją pyszne trony,
Gniją szkarłatne opończe,
Twoich królów korony
W muzeach drzemią. Praojcze!
Rdzewieje hardy miecz,
Głuchnie królewskie orędzie.
A nieśmiertelna rzecz
Owo muzyckie narzędzie.
Babilon - tu: symbol materializmu, chciwości, pogoni za pieniadzem.
Gędzie - opowiada, snuje opowieści
Bardzo prosiłabym o interpretację tego wiersza. z góry dziękuję :)
Janowi Kochanowskiemu
1
Janowi Kochanowskiemu
Meldują posłusznie poeci:
- Praojcze! Składamy raport
Z czterech pośmiertnych stuleci.
Przybyło babilonu
I ksiąg, i chytrych maszyn,
A my z uśmiechem trwamy
W nieziemskim obłędzie naszym.
Wciąż między niebem i ziemią
Rozruch wre nieustanny
I judzą nas uwodne
Apollinowe panny.
Słońcu mówimy: słońce!
Wiatrowi wzdychamy: wietrze!
W podgwiezdnych samolotach
Składamy słowa odwieczne.
2
Był Las, nie było nas,
Las będzie, gdy nas nie będzie:
Lutnia, trącona choć raz,
Strunami rozdziera czas
I gędzie.
Nieśmiertelna to rzecz
Owo muzyckie narzędzie.
Murszeją pyszne trony,
Gniją szkarłatne opończe,
Twoich królów korony
W muzeach drzemią. Praojcze!
Rdzewieje hardy miecz,
Głuchnie królewskie orędzie.
A nieśmiertelna rzecz
Owo muzyckie narzędzie.
Babilon - tu: symbol materializmu, chciwości, pogoni za pieniadzem.
Gędzie - opowiada, snuje opowieści
Bardzo prosiłabym o interpretację tego wiersza. z góry dziękuję :)