Pewnego dnia byłem na dworze i zacząłem grać z chłopakami w piłkę nożną. Szło mi naprawdę świetnie! Byłem bardzo dobrym atakującym. Aż w pewnym momencie, gdy miałem odebrać piłkę rywalowi on kopnął mnie w kolano. Poczułem silny ból i zacząłem płakać. Chłopacy bardzo szybko zareagowali i zanieśli mnie do domu. Mama także zaczęła płakać i zawiozła mnie w pośpiechu do szpitala. Gdy lekarz obejrzał nogę stwierdził, że to tyko stłuczenie.
Następnego dnia mogłem już chodzić. Noga nie bolała, a mama cieszyła się, że nic mi nie jest. Ja też się z tego powodu cieszę, ponieważ za tydzień mam bardzo ważny mecz.