menu search
  • Rejestracja
brightness_auto
more_vert
Nie wiem nic o tym. i nie wiem co mam robic((.prosze o pomocy..dzienkuje!serdecznie
Na podstawie fragmentów opowiadania U nas, w Auschwitzu... Tadeusza Borowskiego oraz wiersza
Ocalony Tadeusza Różewicza napisz wypracowanie odpowiadając na pytanie: Jak II wojna
światowa zmieniła stosunek człowieka do dotychczas wyznawanych wartości?
T. Różewicz: Ocalony
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
To są nazwy puste i jednoznaczne:
człowiek i zwierzę
miłość i nienawiść
wróg i przyjaciel
ciemność i światło.
Człowieka tak się zabija jak zwierzę
widziałem:
furgony porąbanych ludzi
którzy nie zostaną zbawieni.
Pojęcia są tylko wyrazami:
cnota i występek
prawda i kłamstwo
piękno i brzydota
męstwo i tchórzostwo.
Jednako waży cnota i występek
widziałem:
człowieka który był jeden
występny i cnotliwy.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
Tadeusz Borowski, U nas, w Auschwitzu...
...Fragment 1.
Patrz, w jakim oryginalnym świecie żyjemy: jak mało jest w Europie ludzi, którzy nie zabili człowieka!
I jak mało jest ludzi, których by inni ludzie nie pragnęli zamordować!
A my tęsknimy do świata, w którym jest miłość drugiego człowieka, spokój od ludzi i odpoczynek
od instynktów. Widać takie jest prawo miłości i młodości.
PS – ale przedtem, wiesz, tobym tak zarżnął jednego i drugiego, tak na rozładowanie kompleksu
obozowego, kompleksu zdejmowania czapki, bezczynnego patrzenia na bitych i mordowanych,
kompleksu strachu przed obozem. Boję się jednak, że ten kompleks na nas ciąży. Nie wiem, czy
przeżyjemy, ale chciałbym, abyśmy kiedyś umieli nazywać rzeczy ich właściwym imieniem, jak czynią
ludzie odważni.
Zespół Szkół dla Dzieci Obywateli Polskich Czasowo Przebywających za Granicą
...Fragment 2.
Gdyby opadły ściany baraków, tysiące ludzi zbitych, stłamszonych na pryczach zawisłoby w powietrzu.
Byłby to widok wstrętniejszy niż średniowieczne obrazy sądów ostatecznych. Najbardziej wstrząsa
człowiekiem widok drugiego człowieka śpiącego na swoim kawałku buksy, miejsca, które musi
zajmować, bo ma ciało. Ciało wykorzystali, jak się da: wytatuowali na nim numer, żeby zaoszczędzić
obroży, dali tyle snu w nocy, żeby człowiek mógł pracować, i tyle czasu w dzień, aby zjadł. I jedzenia
tyle, żeby bezproduktywnie nie zdechł. Jedno jest tylko miejsce do życia: kawałek pryczy, reszta należy
do obozu, do państwa. Ale ani ten kawałek miejsca, ani koszula, ani łopata nie jest twoja. Zachorujesz,
odbiorą ci wszystko: ubranie, czapkę, przemycony szalik, chusteczkę do nosa. Jak umrzesz – wyrwą ci
złote zęby, już poprzednio zapisane w księgi obozu. Spalą, popiołem wysypią pola albo osuszą stawy. Co
prawda marnotrawią przy spalaniu tyle tłuszczu, tyle kości, tyle mięsa, tyle ciepła! Ale gdzie indziej robią
z ludzi mydło, ze skóry ludzkiej abażury, z kości ozdoby. Kto wie, może na eksport dla Murzynów,
których kiedyś podbiją?
Pracujemy pod ziemią i na ziemi, pod dachem i na deszczu, przy łopacie, lorze, kilofie i łomie.
Nosimy wory z cementem, układamy cegły, tory kolejowe, grodzimy grunta, depczemy ziemię…
Zakładamy podwaliny jakiejś nowej, potwornej cywilizacji. Teraz dopiero poznałem cenę starożytności.
Jaką potworną zbrodnią są piramidy egipskie, świątynie i greckie posągi! Ile krwi musiało spłynąć na
rzymskie drogi, wały graniczne i budowle miasta! Ta starożytność, która była olbrzymim
koncentracyjnym obozem, gdzie niewolnikowi wypalano znak własności na czole i krzyżowano za
ucieczkę. Ta starożytność, która była wielką zmową ludzi wolnych przeciw niewolnikom!
Pamiętasz, jak lubiłem Platona. Dziś wiem, że kłamał. Bo w rzeczach ziemskich nie odbija się
ideał, ale leży ciężka, krwawa praca człowieka. To myśmy budowali piramidy, rwali marmur na
świątynie i kamienie na drogi imperialne, to myśmy wiosłowali na galerach i ciągnęli sochy, a oni pisali
dialogi i dramaty, usprawiedliwiali ojczyznami swoje intrygi, walczyli o granice i demokracje. Myśmy
byli brudni i umierali naprawdę. Oni byli estetyczni i dyskutowali na niby.
Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie
ma dobra, które na nią pozwala.
[…] Co będzie o nas wiedzieć świat, jeśli zwyciężą Niemcy? Powstaną olbrzymie budowle,
autostrady, fabryki, niebotyczne pomniki. Pod każdą cegłą będą podłożone nasze ręce, na naszych
barkach będą noszone podkłady kolejowe i płyty betonu. Wymordują nam rodziny, chorych, starców.
Wymordują dzieci.
I nikt o nas wiedzieć nie będzie. Zakrzyczą nas poeci, adwokaci, filozofowie, księża. Stworzą
piękno, dobro i prawdę. Stworzą religię.
Fragment 3.
– Nie umarłeś jeszcze, Abramek? Co słychać?
– Nic ciekawego. Czeski my zagazowali.
– To wiem i bez ciebie. A osobiście?
– Osobiście? Jakie u mnie może być ,,osobiście”? Komin, blok i znowu komin? Albo ja mam tu
kogo? A, chcesz wiedzieć – osobiście: wykombinowali my nowy sposób palenia w kominie. A wiesz
jaki?
Byłem bardzo uprzejmie ciekaw.
– A taki, że bierzemy cztery dzieciaki z włosami, przytykamy głowy do kupy i podpalamy włosy.
Potem pali się samo i jest gemacht¹.
– Winszuję – rzekłem sucho, bez entuzjazmu. Roześmiał się dziwnie i popatrzył mi w oczy:
– Te, fleger, u nas, w Auschwitzu, my musimy bawić się, jak umiemy. Jak by szło inaczej
wytrzymać?
I wsadziwszy ręce w kieszeń, odszedł bez pożegnania.
Ale to jest nieprawda i groteska, jak cały obóz, jak cały świat
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi

1 odpowiedź

more_vert
Powinno Ci pomóc, jeśli nie pomoże daj info na PW, napiszę dedykowaną pracę :)

Czym jest wojna?. Co za sobą niesie?. Wydawałoby się, że to pytanie nie jest trudne i właściwie każdy potrafi udzielić na nie jakiejś odpowiedzi. Jakże jednak trudno w kilku słowach ogarnąć ten ogrom zła, który ze sobą niesie niezależnie od tego, po której stronie barykady stoimy.
Wojna to śmierć fizyczna i psychiczna, eksterminacja i wszechogarniające okrucieństwo, upadek wartości i ideałów. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że mamy niepełne określenie, jeśli chodzi o II wojnę światową.
Jak widać, II wojna światowa to totalne okrucieństwo, zdziczenie, obozy, łagry, faszyzm, komunizm, rasizm, masowa zagłada, degradacja wartości i redukcja osobowości, uwikłanie ofiar w zbrodniczy system.

Literatura nie pozostaje obojętna wobec II wojny światowej. Ukazuje ją w wielu aspektach. Tworzy Kreacje różnych bohaterów, ukazuje ich wybory i działania, rozterki i lęki w sytuacjach ekstremalnych, granicznych, analizuję ludzką naturę, analizuje ludzką naturę, zaświadcza o upadku wartości i ideałów.

„Młodzieńczy obraz świata i wizja jego burzenia przez wojnę”

Odzwierciedlenie wojny w literaturze znajdziemy już w poezji pokolenia Kolumbów twórców urodzonych i wychowanych w niepodległej Polsce, dojrzewających i niejednokrotnie ginących podczas wojny i okupacji. Młodzi ludzie wprost ze szkolnych ławek rzuceni zostali w wir bezwzględnej historii. Wielu nie ukończyło jeszcze gimnazjów, innym wojna przerwała studia. Wraz z okrutną inicjacją, jaką była Kampania wrześniowa, na zawsze utracili niewinność, radość życia, prawdziwa wrażliwość i życiowe idee.
Wśród tych poetów apokalipsy spełnionej wyróżniał się Krzysztof Kamil Baczyński. Jego poezja jest rozdarciem między urodą świata a okupacyjnym Koszmarem i obowiązkami żołnierza.
Najbardziej reprezentatywnym utworem, najdobitniej wyrażającym tragizm młodego pokolenia jest pisany w pierwszej osobie liczby mnogiej, wiersz „ Pokolenie II „
Ukazuje on piękno świata przyrody, dojrzałość żniw, które jednak zbierze wojna i śmierć burząca harmonię codzienności. Wszystko się zmienia, niebo warczy ostrzegając przed bombardowaniem, rzeki spływają krwią. Cały nieszczęśliwy świat odreagowuje wszechobecne zło, śmierć i zniszczenia. Wojna zmienia ludzką psychikę, wprowadza nowy Kodeks moralny, który jest zaprzeczeniem wartości obowiązujących dotychczas. Litość już nie obowiązuje odkąd codziennie trzeba patrzeć na śmierć. Nie można też mówić o miłości, skoro życie jest ciągłą ucieczka, a serce przypomina pusty i rozdarty strąk. Należy pogodzić się z losem i świadomością, że nawet nie wiadomo jak to wszystko zostanie odebrane przez następne pokolenia.
Podmiot liryczny ma świadomość nieuchronnej katastrofy. Widzi grozę wkraczającą w świat i w żaden sposób nie może się przed nią obronić, dostrzega ludzi, którzy są pełni nienawiści, zastraszeni. Ten mroczny czas wymaga wyzbycia się podstawowych wartości takich jak litość, miłość, współczucie.
W świecie objętym przez zło jednostka nie może obronić fundamentalnych zasad moralnych. Baczyński świadomy ogromu nieszczęść, które dotknęły miliony ludzi, nie próbuje nikogo rozgrzeszyć z czynionego zła. Każdy człowiek uwikłany w wojnę nosi w sobie winę i grzech, które trudno będzie zmazać: „ Nikt z nas nie jest bez winy. Kiedy noc opada wasze twarze i moje ociekają krwią „ ( Modlitwa II ) .
Wiersze Baczyńskiego mówiące o tragedii całego pokolenia ukazują ludzi, którzy doznali upadku wartości. Zmuszeni zostali do uznania nowego – wojennego świata za normę. W tych utworach uderzające jest przeświadczenie o nieuchronnej zagładzie, która dotknie wszystkich.

„ Bohaterowie literaccy jako świadkowie okrucieństwa, represji, redukcji, masowej zagłady. „

Spośród bogatej literatury o tematyce lagrowej i łagrowej wybrałam powieść Gustawa Herlinga – Grudzińskiego. Tytułowym „ innym światem „ jest tutaj obóz, do którego trafi uznany za szpiega autor.
Gustaw Herling – Grudziński poznaje funkcjonowanie łagru w rytm normalnej produkcji państwa komunistycznego, gdzie podstawową zasadą jest eksploatacja więźniów przy minimalnych racjach żywności, a codziennością, specyficzna obozowa obyczajowość – rządy urków, polowania na kobiety, samosądy, bestialstwo funkcjonariuszy, dobijanie więźniów.
Niemal wszystko, co w naszym świecie nienormalne w innym świecie jest normalne – jest to rzeczywistość spustoszona i okaleczona, w której ludzie wyżuci z wyższych potrzeb duchowych zostali sprowadzeni do tego, co fizjologiczne i zwierzęce. Herling eksponuje nędzę kondycji ludzkiej, ujawnia degeneracje, często psychopatologie. To świat odwróconych wartości, antydekalogu.
Swoistą wypowiedzią o utworze jest jego tytuł, a w kontekście motta ten inny świat zostaje określany, jego odmienność dotyczy praw, obyczajów, nawyków, odruchów. To świat umierających ludzi pogrążonych w rozpaczy, nienawiści i podłości. Ludzie stają się ofiarami systemu. Przykładem jest historia Jewrieja, który odnalazł Gruzińskiego po latach, aby opowiedzieć mu swoją łagrową historię.
Ciężka praca przez 10 lat w obozach nad Peczorą przy spławianiu drewna spowodowała, że Jewriej był bliski śmierci. Od śmierci uratowały go kwalifikacje zawodowe – został przydzielony do brygady budowlanej i szybko wrócił do zdrowia.
Funkcjonariusz NKWD szantażem zmusił go do złożenia fałszywych zeznań przeciwko czterem Niemcom. Musiał dokonać tragicznego wyboru, ocalić swą godność i zginąć lub uratować swe życie kosztem innych. Jego wybór był niegodziwy wartości ludzkich ale uchronił go przed śmiercią, niestety skazał na mękę duchową, ta okropna świadomość nie pozwoliła mu żyć spokojnie po zakończeniu wojny. Lata udręki i cierpień zdegradowały jego osobowość.
Herling – Grudziński ukazuje ludzi zmienionych przez morderczą prace, głód, mróz i poniżenie, słowa zasłyszane w obozie wyrażają absolutna rozpacz: „ Powinniśmy umrzeć, my gnój ludzki, powinniśmy umrzeć dla własnego dobra i bożej chwały.”
Na nieludzkiej ziemi, gdzie strach przed śmiercią z głodu czy wycieńczenia determinuje ludzkie poczynania, znaleźli się ludzie, którzy potrafili obronić resztki godności – człowieczeństwa. Jednak postawy takie są rzadkie, jednostkowe. W obozie panuje absolutny brak uczuć i dezintegracja wartości moralnych. Okrucieństwo życia, bezwzględna walka o zaspokojenie biologicznych potrzeb, podważenie zasad przyjaźni i godności – to łagrowa codzienność.

Obraz rzeczywistości obozowej, nieludzkie warunki życia i cierpienia ludzi widzimy w opowiadaniu Tadeusza Borowskiego „ U nas w Auschwitzu… „.
Koszmar nieludzkiej rzeczywistości więziennej i obozowej ukazany w tym opowiadaniu, to: codzienna walka o przetrwanie, o zdobycie dodatkowej, koniecznej do przeżycia porcji pożywienia. Walka o życie, o przetrwanie nie jest nakazem chwili. Wybieranie ludzi na rozstrzelanie drogą losową, każdego dnia wieczorem, gdyż codziennie przychodzili do obozu transporty z nowymi więźniami, a w obozie była ustalona stała liczba porcji żywnościowych.
Hitlerowcy traktują ludzi jak rzeczy, jak przedmioty, które po zużyciu są wyrzucane na śmietnik. Zwłoki ludzkie wykorzystują jako surowiec do produkcji mydła, nawozów, wyrobów ze skóry.
Narrator zastanawia się nad funkcjonowaniem zbrodniczej obozowej machiny oraz nad tak potwornie rozwiniętą techniką i organizacja męczenia i masowego zabijania ludzi. Dochodzi do wniosku, że zbrodnie w hitlerowskich obozach to nie zwykłe zbrodnie, jakie ludzkość znała od zarania dziejów, lecz ich najwyższe stadium, zbrodnie, które system totalitarny doprowadzi do doskonałości w niespotykanej w świecie skali, do rozmiarów ludobójstwa. Jest to krańcowe zło naszej cywilizacji i nowy straszny świat, który nie powinien mieć miejsca w rzeczywistości. Obóz stanowił sprawnie zorganizowany system, służący z góry założonym przez hitlerowców celom.
Holocaust to najmroczniejszy przykład zmowy ludzi silnych przeciwko słabym. Ofiara, jaka ponieśli Żydzi w czasie II wojny światowej, nie ma precedensu. W myśl hitlerowskiej doktryny zostali oni uznani za podludzi, których należy całkowicie wyeliminować ze świata. W ten sposób śmierć poniosły miliony niewinnych ludzi, których wcześniej poniżono, wyszydzono, odbierając resztki godności.


„ Stan świadomości i psychiki człowieka, który przeżył wojnę „.

Kolejnym wyrazicielem przeżyć i postaw pokolenia doświadczonego przez wojnę jest Tadeusz Różewicz. Z jego poezji wyłania się obraz stanu świadomości i psychiki człowieka, który przeżył wojnę.
Tadeusz Różewicz należy do pokolenia, którego młodość przypada na lata okupacji. Urodzony 1921 roku poeta głęboko doświadczył okrucieństw nazizmu, będąc więźniem obozu koncentracyjnego. Udało mu się przeżyć wojnę.
Najbardziej charakterystycznym wierszem poety, do którego chciałabym się odnieść jest wiersz „ Ocalony „.
Różewicz rysuje w nim obraz człowieka, który ocalał fizycznie, lecz duchowo jest wrakiem. Bohater wiersza to rówieśnik samego autora. Mam 24 lata ocalałem prowadzony na rzeź. Przemawia w imieniu całego pokolenia, ukazując rozpad świata tradycyjnych wartości, utratę wiary w wypracowane przez wieki normy. Dobro, piękno, szlachetność, prawda, ideały – to tylko puste pojęcia, niczym nie różniące się od zła, kłamstwa, brzydoty, niegodziwości. Podmiot liryczny nie godzi się na to. Próbuje na nowo nauczyć się żyć w normalnym świecie, przejść proces reedukacji, który pozwoli mu wartościować i przeżywać tak, jak przed wojną. Szuka mistrza, który zrekonstruuje mu utracony ład i harmonie.
Zakłócenie harmonii świata pociągnęło za sobą degradację wszelkich wartości. Problemem jest odróżnienie dobra od zła. „ Człowiek i zwierzę „, „ miłość i nienawiść „, „ wróg i przyjaciel „ stały się tylko pustymi wyrazami i właściwie nie wiadomo na czym polega człowieczeństwo, bo przecież nie ma życia bez religii, bez etyki, bez oparcia w jakimkolwiek systemie wartości.
W kolejnym wierszu Tadeusza Różewicza „ Zostawcie nas ” widzimy całą generacje stracona dla przyszłych pokoleń, ludzi, którzy nie chcą pamiętać swej młodości, czasu kiedy zazdrościli kamieniom, roślinom i psom, kiedy chcieli „ nie być „, a to najtragiczniejsze z ludzkich pragnień.
Wspomnienia są bolesne, ludzie nie chcą do nich wracać, zazdroszczą wolności, braku świadomości martwym przedmiotom. Wojny nie chcą pamiętać, chcą zapomnieć, stąd tytułowe wezwanie: „ Zostawcie nas „ oznacza nie pytajcie już więcej.
Słowa te doskonale charakteryzują kondycję moralną i psychiczną człowieka, wskazując na ogrom nieszczęść, które przyczynią się do utraty wiary, nadziei, wyznawanych wartości.
Wiersze Różewicza ukazują życie duchowe ludzi ocalonych z koszmaru wojny. Przeżyciem pokoleniowym dla poety i jego rówieśników była zagłada milionów istnień – widziałem furgony porąbanych ludzi. Z tomiku wyłaniają się obrazy człowieka zdezintegrowanego, a rozchwianej osobowości, nie umiejącego odnaleźć się w wolnym świecie, w którym traci swoje idee i wyznawane wartości.

Psychikę ocalonych bada również Zofia Nałkowska. Pisarka chciała zaświadczyć prawdę o przeżyciach wojennych ukazać konsekwencje przeżyć dla człowieczeństwa.
Medaliony stanowią cykl opowiadań, zestawionych na zasadzie podobieństwa tematu i identycznej formy. Zauważmy, że autorka nie poddaje materiału specjalnej obróbce literackiej. Nie musi. Suchy fakt – bez komentarza i bez interpretacji wystarczy i uderza najmocniej.
W „ Medalionach „ autorka przedstawia szkicowe portrety osób, które bezpośrednio zetknęły się ze zjawiskiem masowej śmierci. Bohaterami są zwykli ludzie, młody człowiek, który jako preparator zwłok uczestniczył w wyrobie tłuszczu z ludzkich ciał. Żydówka zabita przez młodego chłopaka, Polaka, kobieta doglądająca grobów na skraju getta. Psychiką bohaterów została skażona doświadczeniem masowej śmierci. Ich świadomość została porażona, bo zetknęli się z ogromem zła, które nie ma precedensu w historii. Człowiek, który uczestniczył w wyrobie mydła z ludzkich ciał, przyzwyczaił się do tego zajęcia, nie rozumie stawianych mu zarzutów, kobieta doglądająca grobu na cmentarzu katolickim, na śmierć Żydów patrzy inaczej niż na „ swoich ‘ zmarłych. Wszystkie słowa wydają się niewystarczające, a sytuacje przedstawione przez bohaterów bardzo trudno ocenić. Nasuwa się zaś pytanie, czy są jedynie ofiarami, czy też można przypisać im pewną część winy.
Dla czego Medaliony? Tytuł pochodzi od medalionów nagrobkowych, zamieszczanych na grobach portretów ludzi zmarłych. Autorka prezentuje w swoich krótkich opowiadaniach – relacjach literackie portrety ludzi, którzy przeżyli gehennę hitleryzmu – ich wypowiedzi, zeznania, zwierzenia.
Natomiast motto „ Medalionów „ brzmi: „ Ludzie ludziom zgotowali ten los.” Wyczuwamy gorycz – refleksję i pytanie: jak to się mogło stać? Jak człowiek mógł tak skrzywdzić i upokorzyć drugiego człowieka? Motto Nałkowskiej to bezmiar przerażenia, że ludzie stworzyli faszyzm, hitleryzm, piece i miejsca kaźni, że są autorkami tak strasznej rzeczywistości.


Literatura pozwala ludziom, którzy wojny nie doświadczyli, spojrzeć na nią i na całe okrucieństwo, które ze sobą niesie. Możemy dowiedzieć się, jakie były realia, jakimi priorytetami kierowali się ludzie i co działo się z ich psychiką.
Widza Państwo, iż ta wiedza jest wskazana dla nas młodych ludzi choćby ze względu na szacunek dla doświadczeń pokolenia i potrzebna by ludzkość mogła uniknąć podobnych tragedii. Konieczna jest jednak świadomość faktu, że tak naprawdę, nie jesteśmy stanie ogarnąć, zrozumieć czy wyobrazić sobie wojennej rzeczywistości.
Niepowtarzalne, ze względu na ekstremalne sytuacje doświadczone przez ludzi, rzeczywistość, ukazuje nam uniwersalną prawdę: „ Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono „ ( Wisława Szymborska ).
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi

Podobne pytania

thumb_up_off_alt 4 lubi thumb_down_off_alt 1 nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 3 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 1 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 3 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 1 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
Witamy na zalicz.net! Znajdziesz tu darmowe rozwiązanie każdej pracy domowej, skorzystaj z wyszukiwarki, jeśli nie znajdziesz interesującej Cię pracy zadaj szybko pytanie, nasi moderatorzy postarają się jeszcze tego samego dnia, odpowiedzieć na Twoje zadanie. Pamiętaj - nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi!.

Zarejestruj się na stronie, odpowiadaj innym zadającym, zbieraj punkty, uczestnicz w rankingu, pamiętaj Tobie też ktoś kiedyś pomógł, teraz Ty pomagaj innym i zbieraj punkty!
Pomóż nam się promować, podziel się stroną ze znajomymi!


...