„Nie-boska komedia” została napisana w 1833r., wydana w 1835r. Autor nawiązuje do „Boskiej komedii” Dantego, ukazującej boski porządek świata. W swoim dziele Krasiński opisuje destrukcję owego porządku. Jest to dramat wieloznaczny, wielotematyczny, choć wszystkie aspekty znaczeniowe łączy jedna, zasadnicza idea – ukazanie destrukcji świata boskiego.
Początkowo utwór miał być zatytułowany „Mąż”, czyli tak, jak jest nazywany hrabia Henryk. Wieloznaczność tego słowa (mąż, małżonek, ale i jako heros, bohater) wskazuje na podział tekstu na dwie części. I tak jest w rzeczywistości. Części I i II przedstawiają prywatne życie bohatera, natomiast III i IV opisują jego udział w życiu społeczno-historycznym.
Podstawowa cecha bohatera romantycznego – konflikt ze światem, niemożność przystosowania się do jego praw, ideałów, hierarchii wartości – przybrała w dziejach hrabiego postać szczególnie uderzającą. Nie może znaleźć wspólnego języka ani ze „starym”, ani z „nowym” światem; czuje równą odrazę do cnót i grzechów arystokracji, jak i demokracji. Ale w dramacie Krasińskiego „wrogi świat” nie jest jedynym przeciwnikiem i partnerem bohatera. Występuje w pewnym momencie przeciwnik całkiem konkretny i wyrazisty – Pankracy.
Hrabia Henryk musi walczyć i musi zginąć, pozostając samotny wśród wahania się i bojaźni arystokracji. On jeden ratuje godność klasy skazanej na zagładę. Wątpliwości i wahania towarzyszą także Pankracemu. Jego pewne zachowania są bliższe hrabiemu niż Leonardowi, który krytykuje „półśrodki”. Z łatwością znajduje dla rewolucji sankcje przelanej krwi, czego nigdy nie robi Pankracy. Gdy w momencie triumfu Pankracy roztacza wizję pokojowej przyszłości, Leonard umie rzucić tylko optymistyczne hasło „Bóg Wolności sił nam podda”. I wtedy następuje charakterystyczna reakcja Pankracego: „Co mówisz o Bogu – ślisko tu od krwi ludzkiej”. Po zdobyciu Okopów Św. Trójcy Pankracy myśli przede wszystkim o twórczej pracy nad zagospodarowaniem ziemi wyniszczonej i opustoszałej, na której życie musi zastąpić śmierć, „inaczej dzieło zniszczenia odkupionym nie jest”.
Centralnym punktem owego świata stała się dla Krasińskiego rewolucja. Nie idzie tutaj nawet o charakter klasowy rewolucji przedstawionej w „Nie-boskiej komedii”, wynikający ze składu jej uczestników. Zwrócono uwagę, na negatywne aspekty rewolucji, m.in. antyfeudalne (konflikt między panami a chłopami) i antykapitalistyczne (epizod z rzemieślnikiem z fabryki jedwabiu). Krasiński widział jedynie burzące działanie rewolucji, natomiast nie chciał zdać sobie sprawy z jej twórczego, konstruktywnego charakteru. Świadomość nadchodzącego przewrotu i jednocześnie jego siły niszczącej grała tu decydującą rolę.
W dramacie Krasińskiego obozy arystokracji, jak i demokracji reprezentują pewne racje moralne. Za światem starym przemawiają wieki cywilizacji, za ludem – krzywda i cierpienie milionów. Autor „Nie-boskiej komedii” kładzie bowiem przede wszystkim nacisk na ułomność, jednostronność racji cząstkowych i ich zbrodniczość. Dążą one za wszelką cenę do zagłady strony przeciwnej. Tak naprawdę obie strony mają tylko słuszność w oskarżeniach, proteście - rozmowa Pankracego i Henryka w scenie kulminacyjnej. Obaj się buntują, ale przeciwko sobie i swoim poglądom. Jeden jest przeciwko przyszłości i rewolucji, a drugi przeciwko przeszłości i reakcji.
Obydwaj bohaterowie muszą zginąć przede wszystkim dlatego, że każdy z nich reprezentuje tylko rację cząstkową. Hrabiego Henryka zniszczy zwycięstwo rewolucji. Pankracego, triumfującego na ruinach starego świata, powali groźna wizja Chrystusa-sędziego, karzącego szaleństwo i jednostronność ludzkiego buntu. Moment, w którym zarówno hrabia Henryk, jak i Pankracy uświadamiają sobie jednostronność i jednostkowość własnych racji, stanowi jednocześnie moment ich upadku.
Krasiński jako prowidencjalista zachował zasadę transcendencji boskiej i ingerencji Opatrzności w świat stworzony, jednak nie chciał tą zasadą tłumaczyć wszystkich procesów świata współczesnego. Zakończenie utworu wynika z logiki historiozoficznej Krasińskiego. Pankracy – samowolnie sięgający po atrybuty władzy boskiej – staje twarzą w twarz z Bogiem i ginie jako samozwaniec. Bóg jest mistrzem w dziele stworzenia i On jedynie potrafi tworzyć historię.