Jako wychodzą pszczoły z wydrążonej skały,
Gęstą jedna po drugiej następując rzeszą,
Tak że bez przerwy roje za rojami śpieszą
I kwiat wiosny ścisłymi okrywają grony,
Te się w te, owe w inne rozlatując strony:
Tak lud, na niezliczone podzielony roty
Na brzeg idzie, rzucając nawy i namioty.
Jak kiedy wichr południowy ze wschodnim uderzą na siebie
i wysokimi targają drzewami na leśnej polanie,
dębem, jesionem czy pniem dereniu, co korę ma gładką,
długie zasię gałęzie z łomotem biją okrutnym
jedna w drugą i trzask się rozlega łamanych konarów -
tak Achajów i Trojan zastępy runęły na siebie.