Egipt, 20.08.08 r.
Cześć Cogito!
Na początku mego listu chciałam Ecie gorąco przeprosić, że wyjechałam tak bez uprzedzenia. Chciałam zostawić Ci wiadomość, ale nie miałam akurat pod ręką długopisu... Przepraszam.
Wyjechałam na dwumiesięczny urlop do Egiptu. Mam nadzieję, że się na mnie za to nie gniewasz. Co u Ciebie słychać? Jak się czujesz? U mnie wszystko porządku, wygrzewam się na plaży, kąpie się w morzu. Mam nowy strój kąpielowy. Tutaj jest cudownie, szkoda, że nie ma Cię tutaj ze mną.
Wczoraj na plaży spotkałam moją pokrewną duszę. Poszliśmy na lody i na spacer. Podjęliśmy decyzję, że przyjedzie ze mną do Polski i zamieszkamy razem w Tobie. Myślę, że nie będziesz miał nic przeciwko.
Muszę już kończyć mój list, ponieważ moja ukochana dusza chce iść ze mną na dyskotekę. Serdecznie Cię pozdrawiam, wracam 10 października.
Buziaczki
Twoja Dusza