Oceniając bohatera, uważam, że należy podziwiać Andrzeja Kmicica za wewnętrzną siłę, która doprowadziła go do zrehabilitowania się, ponieważ z despotycznego hulaki przeobraził się w patriotę przekładający dobro ojczyzny ponad własne interesy. Nigdy nie należy wątpić w możliwość poprawy się człowieka, bo przecież zdrada może być tylko wynikiem pomyłki i manipulacji, a nie konsekwencją odejścia od najwyższych wartości.