"W akcie 3 sceny 6 Kordian rozmawia
z Szatanem,który przyjął
postać Doktora. Ukazuje mu dwóch obląkanych ludzi. Jeden z nich myśli że jest krzyżem, natomiast drugi trzyma podniesioną ręke w górze,chcąc w ten sposób ocalić świat. Kordian nie jest szaleńcem, wie, co jest jego celem i dąży do niego. Doktor nie udaje się skompromitować idei Kordiana. Kordian wciąż wierzy w to, że jednostka ludzka może cokolwiek zdziałać oraz w chrześcijańską ideę ofiary. Dialog jest jakby wewnętrzną dyskusja bohatera pomiędzy ideą a rzeczywistością. Uważam, że Kordian jest jak najbardziej polskim winkelriedem, a nie szaleńcem. Jest gotowy poświęcić się dla dobra ojczyzny i chociaż jego myśli błądzą, on do końca pozostaje patriotą. "