menu search
  • Rejestracja
brightness_auto
more_vert
Napisz opowiadanie o dowolnej przygodzie z lektury ,,W pustyni i w puszczy'' Pomóżcie sama nie dam rady
thumb_up_off_alt 2 lubi thumb_down_off_alt nie lubi

2 odpowiedzi

more_vert
Pomoc:
 http://ofu.pl/xxvh7tza

LUB:
"Porwanie Stasia i Nel
Pan Tarkowski i pan Rawlison , inżynierowie zatrudnieni przy budowie Kanału Sueskiego w Egipcie , musieli wyjechać do Madinet. Działo się to tuz przed świętami Bożego Narodzenia
. Staś i Nel dołączyli do ojców, gdy w szkole zaczęły się ferie.Z Madinet urządzali sobie wycieczki w głąb kraju.
Na prośbę rządu egipskiego inżynierowie pojechali aż do El-Fachem , by nadzorować budowę kanału.Dzieci pozostały w Madinet.Ucieszyły się więc bardzo , gdy trzeciego dnia po wyjeździe ojców przybył Madinet Chamis , Pracownik pana Tarkowskiego. Oświadczył on , że zabiera ich do tatusiów. Staś i Nel natychmiast zaczęli szykować się do drogi
.
Najpierw trzydzieści kilometrów koleją , potem przesiadali się na wielbłądy. Towarzyszył im Chamis oraz dwóch Baduinów , którzy podawali się za wielbłądników. Panów Tarkowskiego i Rawlisona na stacji El-Gharak nie było. Idrys wytłumaczył Stasiowi , że pojechali wcześniej na pustynie rozbić namioty.
Dzieci, niczego nie podejrzewając wsiadły na wielbłądy.Cieszyły się ,że za chwilę zobaczą ojców. Gdy minęły zielony , uprawny kraj i wyjechali na pustynie, Beduini zaczęli popędzać wielbłądy. Początkowo podobało się to Stasiowi i Nel. Bawiła ich zwariowana jazda
. Lecz wkrótce Nel się źle poczuła . Chłopiec krzykną na Arabów , żeby zatrzymali wielbłądy. Na nic się to nie zdało. Pędzili wciąż szybciej.Staś pomyślał jeszcze , że zabłądzili i teraz chcą nadrobić stracony czas.Bał się o Nel ,która czuła się coraz gorzej. Rozkazał zatrzymać wielbłądy.Wtedy Gebhr krzyknął na Stasia , żeby milczał.
Stas zrozumiał, że zostali porwani."
thumb_up_off_alt 2 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
more_vert
Nwm czy się przyda :?
more_vert
Przyda mi się jak mnie pani nie przyłapie. HEHEHEHEHE XD
more_vert
Dzienki Wow ze ci się to chcialo pisać :D
more_vert
Ja tesz xddd
more_vert
Pisownia zła.
more_vert
"Spotkanie z lwem" - przygoda z lektury "W pustyni i w puszczy" H. Sienkiewicza

Dziewięć dni wędrowali już Staś i Nel do Smaina po wypalonej dżungli i bezdrożnych stepach Afryki. Gebhr, który był wodzem karawany, z łatwością odnajdywał ślady pochodu Smaina. Po upływie kilku dni trafili na przestrzeń spalonego stepu, gdzie wiatr rozniósł pożar na wszystkie strony. Gebhr wówczas nie bardzo wiedział, gdzie dalej iść. Dlatego za wszystkie niepowodzenia mścił się na Kalim. Od dwóch dni karawana podążała skalistym wąwozem o wysokich i stromych ścianach. Z naniesionych i porozrzucanych bezładnie kamieni łatwo było poznać, że w czasie pory dżdżystej wąwóz napełniał się wodą, ale obecnie dno było puste. Gebhr zapuścił się w tę kamienną gardziel, dlatego iż w nocy łatwiej będzie mu dostrzec płomień ogniska Smaina. Była godzina piąta po południu i słońce zniżało się ku zachodowi, gdy Saba wybiegł naprzód, poszukując małp, które na jego widok rzucały się niespokojnie i raz w raz znikały gdzieś w zakrętach wąwozu. Nagle jednak umilkł, po chwili przybiegł pędem z najeżoną sierścią na grzbiecie i ogonem wtulonym pod siebie. Oto na wielkiej skale leżał potężny lew. Zdumieni i przerażeni Beduini nie wiedzieli, co począć. Potężny zwierz, ujrzawszy jeźdźców i konie, podniósł się na przednie łapy i począł na nich patrzeć. Konie przysiadły, kręciły się i cofały. Beduini postanowili poświęcić dla zwierza Kalego, a sami wówczas uciekną ocaliwszy swoją skórę. Staś, choć bardzo się bał, poprosił Gebhra, aby ten dał mu strzelbę. Ten za namową Chamisa zgodził się i dał chłopcu sztucer. Staś stanął oko w oko z lwem, który patrzył na niego ze zdziwieniem. Całą siłą woli przemógł bezwładność nóg, przesunął się dalej i mierząc w środek czoła bestii, pociągnął za cyngiel. Huknął strzał, lew wspiął się na chwilę i wyprostował na całą wysokość, po czym runął na wznak łapami do góry. W ostatniej chwili konwulsji stoczył się ze skały na ziemię. Gebhr, Chamis i Beduini zaczęli krzyczeć radości i chcieli skoczyć chłopcu, ale nic nie mogło zmusić koni do zrobienia kroku naprzód. Staś wówczas podjął drastyczną decyzję o zabiciu zwolenników Smaina. Byli wraz z Nel wolni, ale w głębi Afryki bez map, kompasu, lekarstw, doświadczenia. W tej sytuacji Staś wykazał niezwykły hart duch. W obronie Nel gotów był stawić czoło całemu światu. Nel bała się go, gdyż po raz pierwszy widziała jak zabił ze sztucera ludzi.
thumb_up_off_alt 2 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
more_vert
Możesz napisać jeszcze o  spotkaniu słonia

Podobne pytania

thumb_up_off_alt 2 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt 2 lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi
1 odpowiedź
thumb_up_off_alt lubi thumb_down_off_alt nie lubi
odpowiedzi
Witamy na zalicz.net! Znajdziesz tu darmowe rozwiązanie każdej pracy domowej, skorzystaj z wyszukiwarki, jeśli nie znajdziesz interesującej Cię pracy zadaj szybko pytanie, nasi moderatorzy postarają się jeszcze tego samego dnia, odpowiedzieć na Twoje zadanie. Pamiętaj - nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi!.

Zarejestruj się na stronie, odpowiadaj innym zadającym, zbieraj punkty, uczestnicz w rankingu, pamiętaj Tobie też ktoś kiedyś pomógł, teraz Ty pomagaj innym i zbieraj punkty!
Pomóż nam się promować, podziel się stroną ze znajomymi!


...