)Można mówić o bezdomności Cezarego Baryki, który w gruncie rzeczy nie ma prawdziwego domu (poza okresem dzieciństwa w Baku). Nie czuje się on szczególnie związany z żadnym z krajów, nie ma także sprecyzowanych poglądów politycznych, trudno też wyraźnie określić jego przynależność klasową. Widząc dom w Nawłoci i atmosferę w nim panującą, twierdzi, że czuje się jak bezpański pies.