Epilog jest formalnym zamknięciem literackiej konstrukcji książki oraz wyraźną puentą, autorskim przesłaniem skierowanym do czytelnika. Tytuł epilogu - "Upadek Paryża" - w kontekście zwycięstwa, wyzwolenia, końca wojny nabiera metaforycznego znaczenia.
Pierwsza część epilogu rozgrywa się w witebskim więzieniu w czerwcu 1940 r., tematem jest zaś właśnie upadek Paryża: "śmierć ostatniej nadziei". Autor-narrator relacjonuje zdarzenia z perspektywy zbiorowego bohatera z więziennej celi.
W drugiej części (czerwiec 1945, Rzym) opowieść prowadzona jest we własnym imieniu i dotyczy losów nieznanego z nazwiska mężczyzny. Wyjawia on, iż aby ocalić własne życie, fałszywie oskarżył czterech pracujących z nim Niemców (było to równoznaczne ze skazaniem ich na śmierć). Prosi Grudzińskiego, byłego więźnia, o słowo zrozumienia dla tego czynu w imię wiedzy o tym, "do czego nas doprowadzono". W prośbie istotne jest słowo ,,nas", oznaczające powrót do reguł świata łagrowego. Autor nie potępia rozmówcy, nie odmawia mu słów wybaczenia, tylko milczy. Zbyt długo był już na wolności, aby wypowiedzieć słowo ,,rozumiem". Zresztą we wcześniejszym rozdziale ("Ręka w ogniu") nazwał donos zbrodnią. Donos Machapetiana mógł zadecydować także o losach samego Grudzińskiego.